Pierwsze dwie kwarty spotkania stały pod znakiem dominacji zespołu MKS Blachy, który przystąpił do meczu osłabiony nieobecnością kontuzjowanych Krzysztofa Dryji i Tomasza Suskiego (obydwaj pauzować będą kilka miesięcy, a Suski wróci do gry dopiero w następnym sezonie). W zespole Blach zadebiutował Amerykanin A. J. English, który przebywał na parkiecie 20 minut i zdobył 10 punktów (w tym dwa razy trafił zza linii 6, 25 cm). Andrzej Pluta, który był najskuteczniejszym graczem zespołu Blach (33 punkty), ustanowił nowy rekord punktowy rozgrywek PLK w sezonie 2001/2002. Pruszkowianie w pierwszych 20 minutach dobrze bronili, wygrywali walkę pod tablicami i po kontratakach zdobywali kosz za koszem. Szczególnie aktywny był środkowy Kordian Korytek, który biegał do kontry równie szybko jak jego niżsi koledzy. W 15. minucie koszykarze Blach uzyskali najwyższą przewagę i prowadzili różnicą 23 punktów 48:25, a po dwóch kwartach 52:36. Pruszkowianie zbyt szybko uwierzyli jednak, że mogą łatwo pokonać rywali. W trzeciej kwarcie po serii rzutów nowego zawodnika Czarnych, Zyndrunasa Valuckisa, który zastąpił kontuzjowanego Andrieja Kriwonosa, słupczanie zniwelowali przewagę gospodarzy do ośmiu punktów 67:59. Pierwsze minuty czwartej kwarty były najbardziej zaciętym i emocjonującym fragmentem meczu. Po rzutach z dystansu Olega Kożeńca i Olega Juszkina (w minionym sezonie występował w Pruszkowie) za trzy punkty z ponad 20 punktowej przewagi koszykarzy z Pruszkowa pozostały tylko cztery punkty (73:69). Końcówka należała jednak do koszykarzy Blach, których do wygranej poprowadzili, oprócz Andrzeja Pluty, najmłodsi w zespole Łukasz Jagoda i Cezary Trybański. W 37 minucie spotkania po kolejnym koszu zdobytym przez Jagodę po doskonałym podaniu Trybańskiego zespół MKS prowadził 87:74. W następnych 180 sekundach podopieczni trenera Michalisa Kiristsisa rzucili 12 punktów, pozwalając zawodnikom ze Słupska zdobyć zaledwie dwa punkty. To ostatecznie przesadziło o wysokim zwycięstwie drużyny MKS, która na swoim parkiecie nie przegrała w tym sezonie meczu, odprawiając wcześniej z kwitkiem faworyzowane zespoły Idei Śląska Wrocławia i Anwilu Włocławek.