O możliwości, jakie daje gra w rozgrywkach Era Liga Szkolna, warto zapytać ludzi, którzy ze sportem młodzieżowym mają do czynienia na co dzień - Wyjazd do USA na mecz NBA to nasze marzenie. Do tego jednak daleka droga, ale krok po kroku staramy się je realizować - mówi Marek Ziółkowski, trener VIII LO z Torunia. Ekipa ta zwyciężyła w poprzedniej edycji Ery Ligi Szkolnej, w obecnych rozgrywkach jest na dobrej drodze, by powtórzyć sukces. Era Liga Szkolna - Rozgrywki ELS traktujecie jak dobrą zabawę czy może coś więcej? Marek Ziółkowski - Zabawa zabawą, ale wygrywać trzeba (śmiech). Ta liga to wspaniała sprawa. Dla wielu moich podopiecznych jest przygodą życia. Wielki rozmach, z jakim Era organizuje rozgrywki sprawia, że w Polsce wzrasta popularność koszykówki. Tworzą się nowe drużyny, a ELS stwarza możliwość im udziału w pierwszych poważnych zawodach. Co najważniejsze: sport uczy umiejętności pogodzenia się z porażką. To przydaje się w życiu, bo ono przecież nie jest pasmem samych sukcesów. W Toruniu upadł profesjonalny basket. Pańska drużyna jest więc koszykarską wizytówką miasta? W sumie tak, choć mamy trzecioligową drużynę MMKS Toruń. W niej grają chłopcy z mojego zespołu. Czy ELS stwarza szansę na wyłowienie z tysięcy uczestników jakiegoś nieprzeciętnego talentu? Oczywiście. Wśród tak wielu zespołów są utalentowani, młodzi ludzie. Może nie imponują techniką, ale mają na przykład świetne warunki fizyczne, wzrost, siłę. Jest szansa, że z ELS trafią do profesjonalnych klubów, zaczną regularnie trenować. Wierzę, że wkrótce ktoś błyśnie na krajowych parkietach. I to będzie waszą zasługą. W nagrodę za pierwsze miejsce pojechaliście do Paryża. Czas na podbój USA? Życzymy sobie tego. Wyjazd do Francji jest niezapomniany. Kolacja w towarzystwie reprezentacji Polski, mecz biało-czerwonych przeciwko Francuzom w pięknej hali Bercy. Zwiedzanie Paryża. A USA? Byłoby wspaniale odwiedzić koszykarską stolicę świata. Zobaczyć w akcji najlepszych. Jak wspomniałem nasze wielkie marzenie, przygoda życia. Tym bardziej, że meczów NBA nie transmituje w tej chwili żadna z ogólnodostępnych telewizji. Poziom rozgrywek ELS jest wyższy, niż w poprzednim roku? Na to pytanie łatwiej mi będzie odpowiedzieć, gdy zagramy w finale wojewódzkim lub, czego sobie życzę - ogólnopolskim. Na razie nikt nie był nam w stanie się przeciwstawić. W niektórych województwach (np. w opolskim) znamy już stawkę finalistów, w innych, gdzie zgłosiło się więcej drużyn - trwają zmagania o awans do dalszych gier. Mecze stoją na wysokim poziomie, pomału poznajemy lokalnych faworytów, obserwujemy narodziny młodych "gwiazd". Jednak rozgrywki Era Liga Szkolna mają nie tylko wymiar sportowy, ale również wychowawczy. W czasach, w których coraz częściej słyszy się o trudnej młodzieży, pozbawionej autorytetów i niepotrafiącej zorganizować sobie wolnego czasu - Era Liga Szkolna pokazuje, że przy odrobinie dobrej woli i chęci, pewne postawy można kształtować a nawet zmieniać. Wszystkie gry zespołowe, w tym również koszykówka, pomagają hartować młode charaktery. Uczą jak rozwijać indywidualne umiejętności jednocześnie biorąc odpowiedzialność za zespół. Pokazują jak cieszyć się z wygranych i jak z godnością przyjmować porażki.