Podopieczne Elmedina Omanicia (bilans 1-4) miały wielką szansę na odniesienie pierwszego w tym sezonie wyjazdowego zwycięstwa w tych rozgrywkach, ale fatalnie rozegrały końcówkę spotkania. Mecz rozpoczął się po myśli drużyny gospodarzy, która szybko uzyskała sporą przewagę - było 9:2 i 24:10. W połowie drugiej kwarty ekipa z Wilna prowadziła już 40:23, ale od tego momentu wiślaczki rozpoczęły pościg. Ciężar zdobywania punktów wzięły na siebie Amerykanka Dominique Canty i Anna Wielebnowska, która także skutecznie walczyła pod koszami. Trzecią kwartę od rzutu za trzy punkty rozpoczęła Ausra Bimbaite, ale w 27. minucie Wielebnowska zmniejszyła straty do czterech punktów. Kolejne minuty to walka kosz za kosz, a sytuacja zmieniła się dopiero trzy i pół minuty przed końcową syreną. Wówczas jedyne punkty w Wilnie zdobyła Dorota Gburczyk i polska ekipa po raz pierwszy wyszła na jednopunktowe prowadzenie - 68:67. W końcówce podopieczne Elmedina Omanicia zagrały nieskutecznie w ataku, gubiąc kilka piłek. Przy stanie 70:69 dla Wisły cztery kolejne punkty z rzutów wolnych zdobyła dla TEO Białorusinka Jelena Leuczanka. Celny rzut Natalii Trafimavej to za mało by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wynik ustaliła, także z linii rzutów wolnych, Ausra Bimbaite, gdyż w ostatniej akcji piłkę straciła Jelena Skerović. Po pierwszej serii meczów w grupie A mistrzynie Polski mają w dorobku jedno zwycięstwo i cztery porażki. Rundę rewanżową rozpoczną 6 grudnia meczem we własnej hali z MKB Euroleasing Sopron. TEO Wilno - Wisła Can-Pack Kraków 75:72 (26:17, 16:15, 17:19, 16:21) TEO: Sandra Valuzyte 15, Katie Douglas 13, Ebony Hoffman 11, Ausra Bimbaite 11, Jurgita Streimikyte 8, Jelena Leuczanka 8, Rima Valentiene 6, Niamh Dwyer 3. Wisła Can-Pack: Dominique Canty 23, Anna Wielebnowska 16, Monika Krawiec 15, Jelena Skerovic 10, Natalia Trafimava 4, Elżbieta Trześniewska 2, Dorota Gburczyk 2, Liad Suez-Karni 0, Daliborka Vilipic 0.