Gruzini ulegli w pierwszym meczu Szwedom 60:73. Przed rokiem w Bydgoszczy "Biało-czerwoni" wygrali z zespołem Belgii 72:52. Turniej we Włocławku jest dla wszystkim ekip ostatnim sprawdzianem przed rozpoczynającymi się 31 sierpnia eliminacjami mistrzostw Europy 2017. W polskiej drużynie 150. spotkanie rozegrał Łukasz Koszarek. Biało-czerwoni aktywnie bronili się przez większą część meczu, ale nie mieli odpowiedniego dnia w ataku. Jeden z liderów Maciej Lampe, który dobrze spisywał się w spotkaniach turniejowych w Wiedniu i Ulm, nie trafił żadnego z 11 rzutów (w tym ośmiu za dwa punkty). Dzięki defensywie Polacy prowadzili 30:20 po dwóch kwartach i 47:37 po kolejnej części, mając w tej odsłonie nawet 12 punktów przewagi po trafieniu Adama Waczyńskiego. O porażce zadecydowała fatalna ostatnia odsłona w wykonaniu podopiecznych amerykańskiego trenera Mike'a Taylora, którzy zdobyli tylko osiem punktów (w całym meczu mieli zaledwie 37,5 proc. skuteczności z gry) i dali się zaskoczyć rywalom rzutami z dystansu. Belgowie mieli aż 25 strat, a mimo to zdołali zakończyć spotkanie sukcesem. Polacy przez pięć minut ostatniej kwarty uzyskali tylko dwa punkty. Potem rzutem zza linii 6,75 m popisał się Koszarek, a efektownym i skutecznym wejściem pod kosz A. J. Slaughter i Polska prowadziła na 63 sekundy przed końcem 54:51. Rywale po raz kolejny zdobyli trzy punkty - trafił Jean Salumu, a sukces przypieczętował środkowy Kevin Tumba uzyskując po rzutach wolnych dwa pierwsze punkty. Do dogrywki próbował doprowadzić Lampe, ale jego rzut zza linii 6,75 m był niecelny. Polska - Belgia 55:58 (16:13, 14:7, 17:17, 8:21) Polska: Adam Waczyński 12, Aleksander Czyż 9, Michał Sokołowski 8, Mateusz Ponitka 6, A. J. Slaughter 6, Łukasz Koszarek 6, Adam Hrycaniuk 3, Tomasz Gielo 3, Przemysław Zamojski 2, Maciej Lampe 0; Najwięcej dla Belgii: Jean Salumu 18, Jonathan Tabu 11.