Jak poinformował, polski zawodnik stopniowo powraca do zdrowia i wznowił już treningi z zespołem. - Maciej nie jest jeszcze w pełni sił. Wierzymy, że szybko powróci do wysokiej formy. Póki co dołączył do zespołu i odbył już z nim trzy treningi - powiedział Pascual. Zapewnił, że zarówno sztab szkoleniowy, jak i władze klubu liczą na dobre występy Lampego w meczach wiosennych. Zdaniem Pascuala, Polak może stać się filarem katalońskiego zespołu i powinien grać więcej niż pod koniec ub. roku. Jeszcze przed styczniową chorobą skuteczność środkowego i czas jego pobytu na parkiecie w meczach ligowych systematycznie malały. O ile w dziewięciu pierwszych spotkaniach sezonu grał średnio 20,3 min., to w sześciu grudniowych średnia zmalała do zaledwie siedmiu minut. - Maciej dostanie szansę gry. Wszyscy mocno wierzymy, że będzie jednym z decydujących graczy naszej ekipy. Teraz wszystko jest w jego rękach - powiedział trener. Poinformował jednocześnie, że choć Lampe nie wystąpi w czwartkowym spotkaniu Euroligi przeciwko Fenerbahce Ulkerowi Stambuł, to już w wkrótce pojawi się na parkiecie w meczu Barcelony. W styczniu br. reprezentant Polski przestał brać udział w treningach swojego klubu z powodu dolegliwości mięśniowych. Według klubowych lekarzy były one spowodowane efektem ubocznym stosowania leku na trądzik. Od 22 stycznia br. polski zawodnik trenował samodzielnie i znajdował się poza składem na mecze ligi hiszpańskiej, a także spotkania Euroligi i Pucharu Króla.