- W bardzo trudnej sytuacji szukamy możliwości uratowania finansowego zespołu. Są podpisane umowy z zawodnikami, ale nie są na bieżąco realizowane, bo brakuje na to środków. Sporadycznie opłacane są kontrakty, a od dwóch miesięcy nie otrzymaliśmy obiecanych nam pieniędzy od dotychczasowego sponsora, miejscowych Zakładów Azotowych. Wiadomo, że w tej sytuacji atmosfera w zespole padła, tym bardziej że przegraliśmy dwa bardzo ważne mecze - u siebie z Czarnymi i na wyjeździe w Inowrocławiu. Żal mi szeroko zakrojonej pracy z młodzieżą, tym bardziej że musieliśmy wycofać się z rozgrywek drugiej ligi, a część zawodników wypożyczyć do innych klubów, by grali - wyjaśnił trener Koniecki, którego zastaliśmy jeszcze w Unii, gdzie załatwiał ostatnie formalności związane z rozstaniem z klubem. Zajęcia z zespołem, który opuścił juz także skrzydłowy Marcin Sroka, mając propozycje gry z Czarnych, Pogoni Ruda Śląska i Spójni, prowadzi teraz Stanisław Zgłobicki, asystent Konieckiego. Prawdopodobnie nowym szkoleniowcem zespołu zostanie ktoś miejscowy - Ryszard Żmuda, Janusz Stawarz lub Krzysztof Kocoł.