Po Chamique Holdsclaw i Dominique Canty drużynę wicemistrzyń kraju wzmocni w najbliższych dniach kolejna gwiazda światowego basketu. Ten transfer ma przyćmić wszystkie poprzednie. - Prezes Krawczyk mówi, że to jedna z pięciu najlepszych koszykarek świata. Ja powiem więcej, to jedna z trzech najlepszych zawodniczek globu! - mówi dyrektor Kicior. W Gdyni nie chcą jednak zdradzać o którą zawodniczkę chodzi. W mediach pojawiły się pogłoski, że będzie to aktualna mistrzyni świata - Australijka Lauren Jackson. - Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam - dyplomatycznie odpowiada dyrektor Kicior. Nazwisko zawodniczki poznamy najwcześniej w przyszłym tygodniu. Wiadomo jedynie, że koszykarska gwiazda zostanie zakontraktowana na drugą połowę sezonu i do zespołu dołączy po nowym roku. Od pierwszych spotkań nowego sezonu w składzie Lotosu PKO BP zobaczymy natomiast Dominique Canty i Chamique Holdsclaw, która niedawno zakończyła karierę na parkietach WNBA. - Powiem nieskromnie, że Chamique zakończyła karierę za oceanem, aby jak najlepiej przygotować się do sezonu w Europie. Jej kolana były przeciążone po trudach gry w Polsce, stąd ta decyzja - wyjaśnia dyrektor ds. marketingu Lotosu PKO BP. Mimo ciągłych problemów z kolanami w Gdyni nie bali się postawić na Holdsclaw. - Poprosiliśmy o dokumentacje medyczną Chamique, aby dobrze dobierać dla niej obciążenia treningowe. Obecnie trenuje indywidualnie, poprosiła nawet o piłkę, którą gra się w Europie, żeby lepiej przygotować się do gry w naszym zespole - kończy dyrektor Kicior. Dariusz Jaroń, INTERIA.PL