Zadebiutuje najprawdopodobniej w niedzielę, w wyjazdowym spotkaniu z Cimberio Varese. W lidze włoskiej występował przez pięć ostatnich sezonów, najpierw w Scafati, potem w Avellino i w końcu w Wenecji. W tym ostatnim klubie rozegrał w minionym sezonie 32 mecze i uzyskiwał średnio 12,5 pkt i 5,9 zbiórek. - Chciałem wrócić do włoskiej ligi, bo znam ją dobrze i mam tu wyrobione nazwisko. Po wstępnej rozmowie z moim agentem i zaproponowaniu satysfakcjonujących mnie warunków przez władze klubu zadzwonił do mnie szkoleniowiec. Rozmowa była konkretna, zresztą znam tego trenera i tego się spodziewałem - powiedział środkowy. Z powodu kłopotów ze zdrowiem 31-letni zawodnik opuścił w lipcu zgrupowanie drużyny narodowej i wrześniowe mistrzostwa Europy w Słowenii i nie grał do ubiegłego końca roku. Acea prowadziła także wcześniej rozmowy z innym reprezentantem Michałem Ignerskim. - Jak tylko dostałem konkretne warunki zatelefonowałem do Michała, bo nie chciałem, by pomyślał, że +zabieram+ mu pracę. Po prostu klub z Rzymu szukał przede wszystkim środkowego, bo ma tylko jednego gracza na tej pozycji. Michał jest natomiast typowym skrzydłowym. Przed nami trudna runda rewanżowa, bo większość wyjazdów gramy z zespołami z góry tabeli - dodał. Stołeczna drużyna po 14. kolejkach zajmuje czwarte miejsce w tabeli z bilansem dziewięciu wygranych i pięciu porażek.