Komunikat o śmierci 77-letniego byłego reprezentanta Polski, srebrnego i brązowego medalisty mistrzostw Europy (1963, 1965), uczestnika igrzysk olimpijskich w Rzymie (1960) i Tokio (1964) oraz mistrzostw świata w Montevideo (1967), ukazał się w środę na stronie internetowej Polskiego Związku Koszykówki. Wiadomość tę potwierdził także prezes PZKosz Grzegorz Bachański. W czwartek związek wycofał tę informację. Jak wyjaśnił Bachański, otrzymał ją od rodziny Janusza Wichowskiego. W czwartek rano małżonka koszykarza w rozmowie telefonicznej z federacją przeprosiła za to nieporozumienie. "Mąż przebywa jeszcze w szpitalu, chociaż praktycznie nie ma dla niego ratunku. Jest sztucznie podtrzymywany przy życiu. Właściwie czekamy na odłączenie go od aparatury i stwierdzenie zgonu, ale kiedy to nastąpi - nie wiadomo. Błędny przekaz wynikł stąd, że o jego stanie informowałam w Polsce osobę niedosłyszącą, która niedokładnie mnie zrozumiała i błędnie przekazała wiadomość dalej" - powiedziała Iwona Wichowska.