Spotkanie zaczęło się od prowadzenia 4:0, 6:1, a kilka akcji później 14:8 koszykarek Gran Canarii. Torunianki po wejściu na boisko Maksimovic i Murphy zdołały odrobić tylko cztery punkty. Zupełnie inną grę zespół Energi pokazał w drugiej odsłonie spotkania, doprowadzając pojedynek do remisu. Jednak po chwili dwa rzuty za 3 punkty zawodniczek z Gran Canarii ponownie pozwoliły im odskoczyć na sześć punktów. Na niespełna cztery minuty przed końcem kwarty trener Elmedin Omanic poprosił o czas. Po nim rywalki nie potrafiły zdobyć żadnego punktu i gospodynie w połowie meczu prowadziły 35:32. Do połowy trzeciej kwarty koszykarki Energi starały się utrzymywać wynik, ale coraz skuteczniej grające przeciwniczki zbliżały się punkt po punkcie. Druga część tej odsłony należała już zdecydowanie do zawodniczek z wyspy Gran Canaria i z końcowym gwizdkiem prowadziły 55:49. Wypracowana przewaga pozwoliła im na spokojne kontrolowanie gry w czwartej kwarcie i pewny sukces w całym spotkaniu 68:63. Rewanż 19 stycznia w Las Palmas de Gran Canaria. Energa Toruń - Gran Canaria 63:68 (16:22, 19:10, 14:23, 14:13) Energa Toruń: Jelena Maksimović 23, Alicia Gladden 15, Agata Gajda 8, Emilia Tłumak 7, Vera Perostiyska 5, Veronika Bortelova 3, Lizanne Murphy 2, Natalia Małaszewska 0, Monika Krawiec 0, Paulina Olszak 0. Gran Canaria: Kadidja Andersson 18, Nicole Michael 14, Kathrin Ress 12, Patricia Arguello 12, Rosi Sanchez 6, Agnes Nordstroem 4, Martina Staalvant 2, Eva Montesdeoca 0, Yurena Diaz 0, Leticia Romero 0.