W Bydgoszczy faworyzowany Anwil uległ miejscowej Astorii 72:74, a w Krakowie po niesamowitym thrillerze osłabiona Unia-Wisła wygrała z Czarnymi Słupsk 76:75. W Ostrowie łatwe zwycięstwo odniosła Polonia - 45 punktów dla "Czarnych Koszul" zdobył Amerykanin Otis Hill. Anwil (bilans 9-2) poniósł drugą porażkę w tym sezonie i po raz drugi z niżej notowanym rywalem - pierwszy raz z Notecią w Inowrocławiu. Astoria (5-6), dla której 16 punktów uzyskał Greg Harrington, zwyciężyła dzięki lepszej skuteczności z gry (55,1 proc. - 44,8 proc.) oraz wygranej walce na tablicach (25-21). Jeszcze na siedem sekund przed końcową syreną był remis 72:72, ale punkty na wagę końcowego sukcesu gospodarzy zdążył zdobyć Vedran Bosnic. Amerykanin Dante Swanson zdobył 21 "oczek" dla podopiecznych Andreja Urlepa, którzy fatalnie wykonywali rzuty wolne (18/31). Spotkanie w Krakowie na długo zapamięta Paul Reed. Mierzący 203 cm amerykański skrzydłowy nie trafił dwóch wolnych, które mogły zapewnić ekipie z Słupska (5-6) czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu. W tym niesamowicie dramatycznym pojedynku wszystko decydowało się do ostatnich sekund. Na 19,8 s przed końcem Paweł Szcześniak, który zdobył 19 punktów, trafił jeden z dwóch rzutów wolnych, dając występującej w zaledwie siedmioosobowym składzie Unii-Wiśle (6-5) prowadzenie 76:75. Za chwilę na linii stanął Łukasz Seweryn, ale oba jego rzuty były niecelne. Goście szybko sfaulowali Jacka Olejniczaka (10,9 s), jednak i on dwukrotnie spudłował i ostatnią szansę mieli Czarni. W ogromnym zamieszaniu pod koszem Unii-Wisły, równo z końcową syreną sędziowie zauważyli jednak faul na Reedzie i już po czasie Amerykanin miał szansę przechylić szalę zwycięstwa na korzyść drużyny z Słupska. Przy ogłuszającym tumulcie Reed nie zdołał nawet doprowadzić do dogrywki... - Cztery niewykorzystane wolne w końcówce, dosłownie zawał serca - skomentował pojedynek trener Czarnych Andrzej Kowalczyk. W euforycznym nastroju był natomiast szkoleniowiec Unii-Wisły Bogdan Zając, który tuż po zakończeniu meczu podrzucany był na rękach przez swoich zawodników. - Był kiedyś taki film "Siedmiu Wspaniałych" i tych siedmiu wspaniałych dzisiaj wyszło i zagrało - stwierdził opiekun gospodarzy. Wydarzeniem pojedynku w Ostrowie, w którym Polonia Warbud pewnie wygrała z Gipsarem Stalą Ostrów Wlkp 106:86, było 45 punktów zdobytych przez Otisa Hilla - punktowy rekord Era Basket Liga w sezonie 2004/2005. Amerykański środkowy Polonii miał doskonałą skuteczność - trafił 17 z 20 prób i 11 na 12 wolnych. Hill zapisał na swoje konto także osiem zbiórek, dwa bloki, przechwyt i stratę. Polonia zdeklasowała rywali pod tablicami, wygrywając w tym elemencie 36-14! Najwięcej punktów dla Gipsaru Stali (2-9) uzyskał Nerijus Karlikanovas - 25. W czwartek odbędzie się ostatni mecz 11. kolejki i ostatnie spotkanie ekstraklasy koszykarzy w 2004 roku - Noteć Inowrocław podejmie Deichmanna Śląsk Wrocław, który zagra bez Amerykanina Michaela Watsona. <a href="http://koszykowka.interia.pl/1liga/m/wyn?kid=8956&nr=11">Zobacz WYNIKI oraz ZDOBYWCÓW punktów w 11. kolejce</a>