Była to druga porażka podopiecznych Tomasza Jankowskiego w rozgrywkach. W tabeli prowadzi drużyna Mariussi Honda Ateny, która wygrała wszystkie dotychczasowe mecze. W trzeciej kolejce pokonała u siebie MPC Capitals Groningen 65:53. Wrocławianie mieli olbrzymie problemy w ataku. Trener gospodarzy Tomasz Jankowski mówił po meczu, że jeszcze nie widział takiego spotkania, w którym koszykarze nie trafiają spod kosza, z dystansu oraz z rzutów osobistych. Śląsk miał też kłopoty z zatrzymaniem Marcussa Hattena. Amerykanin znany z występów w Stali Ostrów Wlkp. w trzeciej kwarcie niemalże w pojedynkę wyprowadził swój zespół na kilkunastopunktowe prowadzenie. Od stanu 39:40 goście zdobyli 14 kolejnych punktów i na początku ostatniej części spotkania wydawało się, że jest już po meczu. Wtedy jednak wrocławianie zerwali się do boju i zdołali zmniejszyć straty do sześciu pkt (50:56). W końcówce ponownie jednak byli nieskuteczni i zasłużenie ulegli gościom z Izraela. Śląsk: Kamil Chanas 22, Dante Swanson 11, Kevin Fletcher 8, Denis Korszuk 6, Ante Kapov 4, Maciej Zieliński 2, Robert Skibniewski 0, Maciej Szlachtowicz 0. Hapoel: Marcuss Hatten 33, Gil Mossinson 12, Mosze Jakosi 10, Garri Gandel 4, Jeron Roberts 4, Erez Katz 4, Velibor Radović 3, Roy Nizan 0, Rodger Sarrington 0. Wynik: Śląsk Wrocław - Hapoel Subaru Tel Awiw 55:70 (18:13, 12:19, 9:20, 16:19) pkt M Z P kosze 1. Maroussi Honda Ateny 6 3 3 0 231:196 2. Hapoel Tel Awiw 5 3 2 1 216:200 3. Śląsk Wrocław 4 3 1 2 203:231 4. MPC Capitals Groningen 3 3 0 3 193:216