W 8. minucie "Byki" prowadziły 21:18, ale po fantastycznej końcówce pierwszej kwarty gospodarze odskoczyli na 31:21 i nie oddali już prowadzenia, choć 34 sekundy przed końcem po rzucie Bena Gordona stopniało ono do zaledwie jednego "oczka" (93:92). Trzy celne osobiste Rasharda Lewisa przesądziły jednak sprawę. Detroit Pistons pozyskał z Denver Nuggets jednego z najskuteczniejszych graczy ostatnich kilku sezonów - Allena Iversona. W jego miejsce w drużynie "Samorodków" zagrają Chauncey Billups, Antonio McDyess oraz Cheich Samb. Iverson jeszcze nie zagrał w spotkaniu z Bobcats. Na Zachodzie bardzo dobrze spisują się Utah Jazz, którzy pokonali Los Angeles Clippers 89:73. Pierwsi jeszcze w tym sezonie nie przegrali, drudzy nie znają smaku zwycięstwa. Najwięcej punktów dla Jazz zdobył Paul Millsap 24. Zespół ten gra bez kontuzjowanego Derona Williamsa i kibice wierzą, że po powrocie tego zawodnika zespół z Salt Lake City zacznie spisywać się jeszcze lepiej. Sacramento Kings doznali prawdziwej klęski w Filadelfii, przegrywając z 76ers 91:125. Wyniki poniedziałkowych spotkań NBA: Charlotte Bobcats - Detroit Pistons 83:101 Orlando Magic - Chicago Bulls 96:93 LA Clippers - Utah Jazz 73:89 Memphis Grizzlies - Golden State Warriors 90:79 Dallas Mavericks - Cleveland Cavaliers 81:100 Philadelphia 76ers - Sacramento Kings 125:91