Miejsce w pierwszej trójce turnieju daje prawo gry w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich Tokio 2020. Koszykówka 3x3 zadebiutuje na przyszłorocznych igrzyskach. Serbia, lider światowego rankingu, to najbardziej utytułowana reprezentacja w koszykówce 3x3. W pięciu dotychczasowych mistrzostwach świata grała w finale i zdobyła cztery złote medale, w tym trzy w ostatnich edycjach. Polacy grali z Serbami w półfinale ubiegłorocznych MŚ w Manili na Filipinach i ulegli w samej końcówce 19:21. Tym razem rewanż był udany. W zaciętym meczu z utytułowanym rywalem Polacy znów zaimponowali walką do końca i odpornością psychiczną. Po pięciu minutach Serbowie prowadzili 5:4. Od tego momentu dobra gra w obronie i skuteczne akcje w ataku dały "Biało-Czerwonym" prowadzenie 12:8. Koszykarze z Bałkanów zdołali jednak odrobić stratę i wyjść na prowadzenie. Przy wyniku 15:14 dla rywali na 3,2 s przed końcem spotkania, o zwycięstwie Polaków zadecydował celny rzut za dwa punkty Michaela Hicksa z faulem i dwa wykorzystane przez niego wolne. Posiadający polskie obywatelstwo Amerykanin, rewelacyjny lider zespołu, uzyskał w tym meczu swój punktowy rekord turnieju - 13. W sześciu spotkaniach zdobył w sumie 71 pkt i został bezapelacyjnym królem strzelców imprezy. W Holandii Polacy, prowadzeni przez Piotra Renkiela, grali w składzie: Hicks (Polpharma Starogard Gdański), Paweł Pawłowski (Decka Pelplin), Marcin Sroka (Pogoń Prudnik) i Przemysław Zamojski (Stelmet Enea BC Zielona Góra). W finale Amerykanie pokonali 18:14 Łotwę. Dla Amerykanów to drugi medal w MŚ. W 2016 roku wywalczyli srebro w Chinach. Łotysze, podobnie jak Polacy, pierwszy raz stanęli na podium. Od 2012 roku w sześciu rozegranych mistrzostwach medale zdobywało 10 reprezentacji. Wcześniej w niedzielę Polska przegrała w 1/2 finału z USA 8:22. Wyniki spotkań o medale: Finał: USA - Łotwa 18:14 O 3. miejsce Polska - Serbia 18:15 Punkty dla Polski: Hicks 13, Pawłowski 3, Sroka 2, Zamojski 0.