Radomianie od początku spotkania nie potrafili przeciwstawić się zespołowi z Francji. Nie mogli zatrzymać szczególnie dwóch znanych z polskich parkietów graczy: mistrza z Asseco Gdynia (2009 i 2019) Davida Logana oraz Dee Bosta (złoty medalista ze Stelmetem z 2016). Po 10 minutach ekipa ze Strasburga wygrywała 25:13. W drugiej, najbardziej wyrównanej części podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego nieco zmniejszyli straty (40:31), ale i tak gospodarze kontrolowali sytuację. Po przerwie sytuacja nie uległa zmianie. Po 30 minutach było 72:58 dla Francuzów, którzy mieli do tego momentu aż 83 procent skuteczności rzutów za dwa punkty (20 z 24). W czwartej kwarcie radomianie podjęli jeszcze walkę, odrobili część strat po rzutach Michała Sokołowskiego i Kevina Puntera i w 34. minucie tracili tylko siedem punktów (70:77). Rzut zza linii 6,75 m Zacka Wrighta był błyskawiczną odpowiedzią gospodarzy, którzy w ostatnich 60 sekundach powiększyli prowadzenie do 17 punktów. Wright zakończył mecz z double-double - 15 pkt i 10 asyst. Bliski podwójnej zdobyczy był Bost - 15 pkt i dziewięć asyst, a najskuteczniejszym koszykarzem okazał się Logan - 16 pkt. Gospodarze wygrali walkę pod tablicami 37:33, a przede wszystkim grali bardziej zespołowo, o czym świadczy ogromna różnica w liczbie asyst - zawodnicy SIG mieli takich podań 33, a radomianie tylko 14. W ostatniej kolejce Rosa zmierzy się na własnym parkiecie z Olimpiją Lublana. SIG Strasbourg - Rosa Radom 98:81 (25:13, 23;22, 24:23, 26:23) SIG: David Logan 16, Dee Bost 15, Zack Wright 15, Louis Labeyrie 13, Damien Inglis 13, Darion Atkins 12, Miro Bilan 6, Jeremy Leloup 4, Oliver Cortale 2, Ludovic Beyhurst 2; Rosa: Kevin Punter 28, Ryan Harrow 23, Daniel Szymkiewicz 8, Michał Sokołowski 7, Igor Zajcew 5, Patrik Auda 4, Maciej Bojanowski 4, Szymon Szymański 2, Marcin Piechowicz 0, Filip Zegzuła 0, Jarosław Trojan 0; Olga Przybyłowicz