"Zależało nam na pozyskaniu trenera, który ma doświadczenie w prowadzeniu drużyny w Eurolidze. Nie chciałem, aby nauka po mojej nieszczęśliwej decyzji z początku poprzedniego sezonu, kiedy zatrudniłem trenera Nikołaja Tanasejczuka, poszła w las. Bardzo spodobała nam się koncepcja trenera Forta Puente, który siłę zespołu widzi w młodości i ambicji, a nie w pieniądzach i wysokich kontraktach zawodniczek" - powiedział na konferencji prasowej prezes gdyńskiego klubu Mieczysław Krawczyk. "Mam ambicję zbudowania w Gdyni czegoś wielkiego i trwałego, także na bazie polskich młodych zawodniczek. Przez cztery ostatnie lata prowadziłem, moim zdaniem z pewnymi sukcesami także w Eurolidze, hiszpański Rivas Ecopolis, a jeszcze 10 lat temu w tym klubie nie było w ogóle koszykówki. Wierzę w młodość i ciężką pracę. Wyznaję też zasadę, że nazwiska nie grają, bo najważniejsza jest pasja i wiara w to, co się robi" - przyznał hiszpański szkoleniowiec. Javier Fort Puente przystąpił już do budowania nowego zespołu. Ważne umowy mają w Lotosie tylko Magdalena Ziętara, Małgorzata Misiuk i Magdalena Kaczmarska. "Pozostałym dziewczynom skończyły się kontrakty i wiemy już, że w naszym klubie na pewno nie zostaną Milka Bjelica, Monica Wright, Paulina Krawczyk i Elina Babkina. Ta ostania przeszła do Fenerbahce, a Krawczyk będzie grać we francuskim Tarbes. Rozważamy natomiast możliwość zatrzymania Naketii Swanier" - wyliczył Krawczyk. "Chciałbym najpierw zakontraktować wartościową rozgrywającą oraz centra i wokół tych zawodniczek zbudować resztę zespołu. Decyzję odnośnie ewentualnego przedłużenia umów z polskimi koszykarkami, jak Olivia Tomiałowicz, Klaudia Sosnowska i Marta Jujka podejmiemy po 22. maja, kiedy będziemy wiedzieli, ile krajowych zawodniczek będzie musiało jednocześnie występować na parkiecie w meczach ligowych" - dodał Fort Puente. Do 15. czerwca powinna też zapaść decyzja, czy Lotos Gdynia, który zajął w Ford Germaz Ekstraklasie czwarte miejsce, ponownie wystąpi w Eurolidze. "Ostatnio spotkałem się w Warszawie z sekretarzem generalnym FIBA Narem Zanolinem, który zapewnił mnie, że polska federacja ponownie otrzyma trzy miejsca w Eurolidze. Mam nadzieję, że w losowaniu tych rozgrywek, które odbędzie się na początku lipca, zostanie uwzględniony także nasz zespół" - podsumował Mieczysław Krawczyk.