- Gdybyśmy nie odpadli z rozgrywek Euroligi, Jagla na pewno by u nas został, ale w obecnej sytuacji mieliśmy za dużo obcokrajowców. W Zjednoczonej Lidze VTB oraz w Tauron Basket Lidze muszą grać Polacy i na rozrzutność utrzymywania zagranicznego zawodnika, z którego prawie nie moglibyśmy korzystać, nas nie stać - powiedział trener Tomas Pacesas. Reprezentant Niemiec uzgodnił już warunki indywidualnego kontraktu z Turk Telekom, w którym występował w sezonie 2006/2007. - To było najlepsze rozwiązanie dla obu stron. Jagla zna ten klub, zna również jego trenera Akaguna Faruka. Po odpadnięciu z Euroligi wiedzieliśmy, że musimy zrezygnować z jednego obcokrajowca. W grę wchodzili obaj silni skrzydłowi, czyli Ronnie Burrell i właśnie Jagla - dodał Pacesas. Litewski szkoleniowiec mistrzów Polski nie obawia się, że po odejściu Niemca zabraknie mu wysokich podkoszowych zawodników. - W tej chwili mam pięciu takich koszykarzy. Po odejściu Jagli więcej będzie grać Robert Witka, u którego widać progres formy. Poza tym Burrell i Jan-Hendrick spisywali się w tym sezonie słabiej - zaznaczył. Jagla zagrał w tym sezonie w 10 meczach Euroligi, dwóch w Tauron Basket Lidze oraz czterech w VTB, w których zdobywał średnio odpowiednio pięć, sześć, cztery oraz 11 punktów na spotkanie.