- Ładując z góry robię to chyba dobrze - dodaje skrzydłowy Efesu Pilsen Stambuł w meczu z Prokomem zaprezentował kilka efektownych zagrań, a jego drużyna pokonała Prokom 81:74. - Jaka część gry była decydująca w dzisiejszym meczu? - Zadecydowała nasza obrona w drugiej połowie. Zatrzymaliśmy ich opcje w ataku i zaczęliśmy wreszcie trafiać do tego kosza. Poczuliśmy siłę w naszej grze, w dobrym momencie uciekliśmy i tak to się skończyło. - Nie uważasz, że mieliście mnóstwo szczęścia? Zwłaszcza przy niektórych rzutach za trzy? - No wiesz, to zawsze jest ważna część sukcesu. Czasem jest fajnie i wpadnie jakiś szczęśliwy rzut, ale myślę, że to nasza obrona w drugiej połowie była najważniejsza. - Pokazałeś dziś kilka niesamowitych dunków. Czy to twoja ulubiona część gry? - Cóż, ja po prostu lubię trafiać do kosza i tak naprawdę to nie ma dla mnie znaczenia, czy to wsad, czy rzut z wyskoku. Uwielbiam podejmować decyzje rzutowe i pomagać w ten sposób mojej drużynie. Ładując z góry robię to chyba dobrze. - W drafcie NBA z 2002 roku byłeś wybrany z wysokim, trzynastym numerem. Czy myślisz o powrocie do najlepszej ligi świata? - Kto wie? Jeśli będę grał dobrze to może do tego dojść. Nigdy nie wiadomo, jak sprawy się potoczą. Ale myślę, że szanse na NBA nadal mam. Rozmawiał: Paweł Durkiewicz