Do tej pory tylko w spekulacjach medialnych dopuszczano możliwość wykluczenia narodowych federacji przez główną organizację koszykarską na świecie (FIBA). Jednocześnie FIBA zobowiązała europejską federację do spotkania się w najbliższym tygodniu ze wszystkimi stronami konfliktu - klubami i władzami ECA, zarządzającymi Euroligą i Pucharem Europy. FIBA-Europe 15 kwietnia zawiesiła osiem federacji: Hiszpanię, Rosję, Serbię, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę, Macedonię, Czarnogórę, Słowenię, zaś sześciu kolejnym, w tym Polsce (oraz Izraelowi, Turcji, Litwie, Włochom i Grecji) zagroziła takimi sankcjami w przypadku podtrzymania przez ich kluby umów zawartych z ECA. Jeśli FIBA-World także zawiesi wymienione wyżej federacje oznaczać to będzie m.in. to, że na IO do Rio nie pojadą Hiszpanie (mistrzowie Europy) i Litwini (wicemistrzowie Starego Kontynentu) oraz koszykarki Serbii (mistrzynie Europy). Wszystkie te ekipy już zagwarantowały sobie start w igrzyskach. W dodatkowych, lipcowych, międzykontynentalnych turniejach kwalifikacyjnych do Rio nie mogliby wziąć natomiast udziału Włosi, Chorwaci, Serbowie, Grecy i Turcy oraz koszykarki Hiszpanii i Turcji. Trzyletni kontrakt z ECA na występy w PE podpisał na początku kwietnia obrońca tytułu mistrza kraju Stelmet BC Zielona Góra. Po spotkaniu włodarzy klubu z władzami PZKosz. nie przyniosły wycofania się zielonogórskiego klubu z tej decyzji. - Nie wykluczamy występów w FIBA Lidze Mistrzów, ale ostateczną decyzję chcemy podjąć dopiero po zakończeniu sezonu - mówił Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu BC. W przypadku pozostania klubu z Zielonej Góry w PE polska federacja będzie najprawdopodobniej wykluczona z FIBA-Europe zarówno na poziomie klubów, jak i reprezentacji we wszystkich kategoriach wiekowych. Federacje Włoch i Rosji zadeklarowały już przekonały większość swoich klubów, by nie brały udziału w rozgrywkach organizowanych przez ECA w 2016/17, a w przypadku podtrzymania przez niektóre z nich tej decyzji zagroziły wykluczeniem ich z rozgrywek krajowych. Od nowego sezonu FIBA-Europe organizuje konkurencyjną - wobec Euroligi - Ligę Mistrzów, w której miejsce ma zagwarantowane już mistrz Polski.