Wiślaczki dwukrotnie pokonały Węgierki w rozgrywkach grupowych, a w pierwszym meczu 1/8 finału wygrały 80:53. Zwłaszcza po tym, co pokazały w drugiej połowie tamtego spotkania, wydawało się, że awans powinny przywieźć z Węgier, jednak w rewanżu przegrały 64:68. W drugim spotkaniu zespołowi z Peczu pomogła powracająca po kontuzji Anna Vajda. Jedna z najlepszych koszykarek Euroligi zaczęła dzisiaj mecz na ławce, ale szybko pokazała ile znaczy dla zespołu z Peczu. Wisła zaczęła od akcji 2+1 Eweliny Kobryn, a w 5. minucie prowadziła 9:4. Kilkupunktowa przewaga krakowianek utrzymywała się do końca pierwszej kwarty w dużej mierze dzięki bardzo dobrej grze Marty Fernandez. Wszędzie było jej pełno - rzucała, zbierała, a nawet raz błysnęła efektownym blokiem. Węgierki systematycznie odrabiały punkt po punkcie i gdy na początku drugiej części Alexandria Quigley trafiła za trzy zrobiło się 21:21. Koszykarki MiZo grały bardzo agresywnie w obronie, a po kolejnym odgwizdanym faulu nerwowo nie wytrzymał węgierski trener i zarobił przewinienie techniczne. Wisła miała kilka punktów zapasu, lecz gdy w 17. minucie Krisztina Raksanyi rzuciła "trójkę" zespół z Peczu znów objął prowadzenie (31:30) i trener Wisły musiał poprosić o czas. W końcówce drugiej kwarty pojedynek rzutowy stoczyły Ewelina Kobryn i Anna Vajda. Trzecią kwartę wiślaczki rozpoczęły nokautująco. Trafiła Fernandez, a po "trójkach" Liron Cohen i Kateriny Zohnovej zrobiło się 46:37. W dodatku krakowianki bardzo dobrze broniły i rywalki nie zdobyły punkty przez prawie cztery minuty. W tym momencie ciężar gry wzięła na swoje barki Vajda i trafiła trzy razy z rzędu. Węgierki świetnie broniły i konsekwentnie zmniejszały straty, a po dwóch wolnych Nory Nagy-Bujdoso objęły prowadzenie 49:48. Na początku czwartej kwarty Wisła znów odskoczyła, aby szybko stracić prowadzenie (54:55). Wyrównała Burse, a dwie kolejne akcje należały do Kateriny Zohnovej i "Biała Gwiazda" wyszła na 60:55. Węgierki próbowały rzucać za trzy, ale pudłowały a krakowianki twardo walczyły na desce. Gdy 40 sekund przed końcem Cohen trafiała za trzy (65:57), nawet węgierscy kibice wiedzieli już, że wygra Wisła. Wiślaczki występują w Eurolidze od 2006 roku, ale zawsze odpadały w 1/8 finału. Teraz będą walczyć o Final Four. Ich rywalkami będzie Frisco Sika Brno z byłą gwiazdą Wisły Jeleną Skerović w składzie. Czeski zespół wygrał w środę wieczorem po raz drugi w Madrycie z Rivas Ecopolis, tym razem 77:63. 1/8 FINAŁU EUROLIGI WISŁA CAN PACK KRAKÓW - MIZO PECZ 69:57 (21:18, 17:19, 10:12, 21:8) Stan rywalizacji: 2-1. Awans: Wisła Can Pack. Wisła Can Pack: Marta Fernandez 17, Katerina Zohnova 13, Liron Cohen 12, Ewelina Kobryn 12, Janell Burse 7, Iziane Castro Marques 4, Agnieszka Majewska 4, Paulina Pawlak 0, Anna Wielebnowska 0. MiZo: Anna Vajda 18, Nicole Ohlde 11, Alexandra Quigley 10, Dalma Ivanyi 4, Kelly Anne Mazzante 4, Krisztina Raksanyi 4, Nikoletta Benczurne-Turoczi 2, Nora Nagy-Bujdoso 2, Sara Krnjic 2, Zsofia Fegyverneky 0. Rivas Ecopolis Vaciamadrid - Frisco Sika Brno 63:77 Stan rywalizacji 2-1 dla Frisco Halcon Salamanka - Bourges Basket 64:55 Stan rywalizacji 2-1 dla Halcon Pary 1/4 finału: Spartak Moskwa - Fenerbahce Stambuł UMMC Jekaterynburg - Good Angels Koszyce Wisła Can Pack Kraków - Frisco Sika Brno ROS Casares Walencja - Halcon Salamanka