Wicemistrz Polski i mistrz Słowacji mają identyczny bilans - jedno zwycięstwo i porażka. Obydwa zespoły pokonały Galatasaray i przegrały z faworytem UMMC Jekaterynburg. Defensywa i bardziej urozmaicona gra w ataku były kluczem do pokonania czołowego zespołu Euroligi. Koszykarki CCC wygrały walkę pod tablicami 39:34 i miały 18 asyst przy zaledwie 10 takich podaniach rywalek i lepsza skuteczność i rzutów za trzy punkty. Podopieczne trenera Jacka Winnickiego trafiły pięć z 13 takich rzutów, a Turczynki tylko raz na 15 prób. Liderkami CCC były amerykańska środkowa Nnemkadi Ogwumike, która uzyskała double-double - 21 punktów i 12 zbiórek, Australijka Belinda Snell - 16 punktów i siedem zbiórek oraz Laia Palau. Hiszpańska rozgrywająca miała dziesięć asyst, siedem zbiórek i zdobyła pięć punktów. Czołowe zawodniczki wspierały polskie podkoszowe Agnieszka Majewska i Magdalena Leciejewska. Początek należał do zespołu Galatasaray, który prowadził 11:4, a po pierwszej kwarcie 19:10. Największy problem sprawiało zawodniczkom CCC zatrzymanie środkowej Sancho Lyttle. W drugiej kwarcie sytuacja zmieniła się diametralnie. Wicemistrzynie Polski narzuciły rywalkom swój styl gry i po niespełna trzech minutach nie tylko zniwelowały straty, ale objęły prowadzenie (22:21). Podkoszowe akcje Ogwumike i Majewskiej dały CCC prowadzenie 37:28 po 20 minutach. W drugiej połowie, mimo nieustających ataków rywalek, polkowiczanki kontrolowały sytuację. W 24. minucie Turczynki zmniejszyły przewagę do różnicy czterech punktów (37:33). Końcówka tej części należała jednak do podopiecznych trenera Winnickiego. Rzut zza linii 6,75 m Snell oraz punkty Majewskiej, która popisała się także efektownym blokiem na Lyttle, sprawiły, że po trzech kwartach zespół CCC wygrywał 44:35. Ostatnie kwarta była zacięta i wyrównana. W 36. min, po dwóch z rzędu stratach polkowiczanek i punktach zawodniczek Galatasaray, przewaga CCC spadła do trzech punktów 50:47. Czas wzięty przez trenera Winnickiego wprowadził więcej spokoju w poczynania drużyny. Trzy punkty z rzędu zdobyła Leciejewska, a Walerija Musina wykorzystała obydwa wolne i na 61 sekund przed końcem CCC prowadził 55:47. Rywalki nie poddawały się. Ponownie zmniejszyły przewagę wicemistrzyń Polski do czterech punktów 55:51 na 21 sekund przed końcem. Na więcej twarda defensywa polkowiczanek nie pozwoliła jednak Turczynkom, a sukces przypieczętowała rzutami wolnymi Snell. Wicemistrz Polski po raz drugi w tym sezonie pokonał Galatasaray. Poprzedni mecz w Stambule 9 stycznia w fazie grupowej zakończył się identycznym wynikiem. W Polkowicach lepszy był zespół z Turcji 50:48. Jacek Winnicki (trener CCC Polkowice): "Przed meczem pomyślałem sobie, że powtórzenie wyniku ze Stambuły z fazy grupowej byłoby bardzo dobre. Potem jeszcze raz ta myśl przeszła mi przez głowę w końcówce, gdy Snell wykonywała rzuty wolne. To był wyrównany, twardy i trudny dla nas mecz, bo Galatasaray zagrał bardzo dobrze, znacznie lepiej niż w spotkaniu z Koszycami. Turczynki wiedziały po prostu, że to dla nich mecz ostatniej szansy. - W pierwszej kwarcie straciliśmy 19 punktów i to dużo, biorąc pod uwagę defensywę w całym spotkaniu. Rywalki trafiały jednak z bardzo trudnych pozycji. Poza tym wybiły nas trochę z rytmu agresywną obroną na całym boisku. W drugiej kwarcie to my zaczęliśmy lepiej grać w defensywie. Udawały się kontrataki, które kończyła punktami Ogwumike. Bardzo dobrze rozgrywała Laia Palau. - W środę czeka nas wielki dzień, wielki bój z Good Angels Koszyce. Cieszy mnie to, że tak ułożyła się sytuacja w grupie, że wszystko jest w naszych rękach. Nie ma kalkulowania i nic nie zależy od wyniku spotkania UMMC - Galatasaray. Wiadomo, że klub z Jekaterynburgu będzie pierwszy, a Galatasaray ostatni, a my zagramy o awans w bezpośredniej rywalizacji. Mistrz Słowacji ma dobre zawodniczki i na obwodzie i w strefie podkoszowej. Mamy dużo czasu na odpoczynek i przygotowanie taktyki, bo znowu zagramy w ostatnim wieczornym spotkaniu." CCC Polkowice - Galatasaray Stambuł 58:51 CCC Polkowice - Nnemkadi Ogwumike 21, Belinda Snell 16, Agnieszka Majewska 9, Laia Palau 5, Magdalena Leciejewska 5, Walerija Musina 2, Dominika Owczarzak 0, Dorota Mistygacz 0, Magdalena Skorek 0; Galatasaray - Sancho Lyttle 12, Ann Wauters 8, Sylvia Fowles 7, Alba Torrens 6, Isil Alben 6, Lindsday Harding 4, Whalen 6, Bahar Caglar 2.