W Kownie Fenerbahce, prowadzony przez najbardziej utytułowanego trenera Euroligi Serba Żeljko Obradovicia, wygrał obydwa mecze, bo po pierwszych, na własnym parkiecie, remisował 1-1. Litwini sprawili sensację pokonując najlepszy zespół sezonu zasadniczego 82:80 w spotkaniu numer dwa. Finalistę Euroligi do sukcesu w decydującym meczu poprowadził były zawodnik Polpaku Świecie Amerykanin Bobby Dixon (obecnie po przyjęciu tureckiego obywatelstwa Ali Muhammed). 36-letni rozgrywający uzyskał 24 pkt i miał cztery asysty. Był prawie bezbłędny - trafił wszystkie pięć rzutów za trzy punkty, cztery z pięciu za dwa punkty i obydwa wolne. Double-double uzyskał Grek Kostas Sloukas - miał 15 pkt i 10 asyst. Koszykarze ze Stambułu mieli fenomenalną skuteczność z gry - 71 proc. za dwa punkty (22 z 31) i za trzy aż 68 proc. (15 z 22). Wśród gospodarzy najlepszy był Amerykanin Brandon Davies - 25 pkt, siedem zbiórek, trzy asysty. Żalgiris to trzeci zespół 2018 r., który zakwalifikował się od walki o mistrzostwo Euroligi rzutem na taśmę, po wygranej w ostatniej kolejce z Realem w Madrycie (93:86). Fenerbahce w półfinale turnieju Final Four zmierzy się ze zwycięzcą z pary FC Bacelona - Anadolu Efes Stambuł. Real czeka na triumfatora z pary CSKA Moskwa - KIROLBET Baskonia. Kluby z Turcji i Rosji prowadzą z hiszpańskimi rywalami 2-1. Mecze numer trzy odbędą się w piątek. Wynik czwartego meczu 1/4 finału (w nawiasie miejsca po sezonie zasadniczym): Żalgiris Kowno (8.) - Fenerahce Stambuł (1.) 82:99 Stan rywalizacji 3-1 dla Fenerbahce. Awans Stambuł.