W sobotę o mistrzostwo Euroligi zagrają z Maccabi Tel Awiw. Koszykarze CSKA Moskwa po raz trzeci z rzędu i dziesiąty w historii wywalczyli awans do finału Euroligi. Mistrzowie Rosji w finale - tak jak przed dwoma laty w Pradze - zmierzą się z Maccabi Tel Awiw. Drugi mecz półfinałowy był zacięty i wyrównany. Koszykarze TAU, którzy w turnieju finałowym zagrali po raz czwarty z rzędu, mieli przewagę w pierwszej połowie, a najwyższe prowadzenie uzyskali pod koniec drugiej kwarty (38:30). Zawodnicy CSKA straty odrobili w trzeciej kwarcie, mimo że fatalnie rzucali z dystansu. W czwartej części spotkania bardziej doświadczeni koszykarze CSKA dyktowali warunki i w 38 minucie prowadzili nawet 77:68. Hiszpanie zdołali jeszcze zmniejszyć straty, a rzut za trzy punkty Igora Rakocevica na siedem sekund przed końcem spowodował, że zespół z Baskonii przegrywał tylko 79:80. Sukces mistrza Rosji przypieczętował jednak spokojnie wykonywanymi rzutami wolnymi Litwin Ramunas Siskauskas. CSKA Moskwa - TAU Ceramica 83:79 (20:20, 19:13, 17:24, 23:26) CSKA: David Andersen 16, Ramunas Siskauskas 16, John Robert Holden 15, Matjaz Smodic 14, Theodoros Papaloukas 10, Trajan Langdon 9, Marcus Goree 3, Nikolaos Zisis 0, Anatolij Kaszirow 0; TAU: Igor Rakocevic 19, Zoran Planinic 17, Tiago Splitter 17, Pete Mickeal 11, Will McDonald 9, Mirza Teletovic 3, Pablo Prigioni 3, Sergi Vidal 0.