Spotkanie obie reprezentacje rozpoczęły bardzo nerwowo. Sporo błędów po obu stronach odbiło się na przewinieniach, których po zaledwie trzech minutach gry oba zespoły miały po trzy. Celny rzut za trzy punkty w pierwszej kwarcie Agnieszki Majewskiej dał sygnał do lepszej. Przy prowadzeniu 14:6 początek drugiej kwarty Polki rozpoczęły nie najlepiej. Niecałe półtorej minuty wystarczyło Szwajcarkom by dogonić rywalki. Biało-czerwone jednak się otrząsnęły i pierwszą połowę zakończyły prowadzeniem 40:27. Druga część spotkania była zdecydowanie bardziej wyrównana. Po obu stronach nie brakowało błędów oraz niecelnych rzutów. Po trzech minutach gry w trzeciej kwarcie na chwilę przerwano mecz z uwagi na awarię zegara odliczającego 24 sekundy. To wybiło nieco z rytmu oba zespoły. Do końca spotkania walka toczyła się punkt za punkt i po remisach zarówno w trzeciej jak i czwartej kwarcie po 12 Polki ostatecznie pokonały Szwajcarki 64:51. O tym, czy biało-czerwone awansują do EuroBasketu zadecyduje wynik wieczornego spotkania w Tallinnie Estonia - Serbia. Tylko zwycięstwo gospodarza da Polkom prawo gry we Francji. Po meczu powiedzieli: Jacek Winnicki (trener reprezentacji Polski): "Jesteśmy chyba jedynym zespołem w tych rozgrywkach, który nie awansuje dalej mając sześć wygranych meczów przy tylko dwóch porażkach. Tak jednak wszystko się potoczyło i nie pozostaje mi nic innego jak podziękować wszystkim, którzy pracowali w naszej ekipie". Joanna Walich (kapitan reprezentacji Polski): "Cieszę się, że w tak krótkim czasie udało się nam zbudować mentalnie bardzo fajną i zgraną drużynę. Szkoda, że te dwa przegrane spotkania zdecydowały, że prawdopodobnie nie awansujemy do finałów mistrzostw europy. Jestem jednak dumna z tego, że mogłam grać z tak dobrze zorganizowanym zespołem". Alexia Rol (kapitan reprezentacji Szwajcarii): "Myślę, że wykonałyśmy dobrą pracę, jednak zawsze frustrujące jest to, gdy przegrywa się mimo szansy jaką miałyśmy na początku drugiej kwarty, kiedy to traciłyśmy do Polek tylko dwa punkty. Jednak przewaga fizyczna rywalek nie pozwoliła nam zrobić dziś więcej". Milenko Tomic (trener reprezentacji Szwajcarii): "To był bardzo trudny mecz, jednak mimo przegranej uważamy go za udany. Grać przeciwko tak silnej drużynie jak Polska nie jest łatwo. Uważam, że mimo wszystko zagrałyśmy nie najgorzej. To kolejne cenne doświadczenie dla naszego zespołu". Polska - Szwajcaria 64:51 (14:6, 26:21, 12:12, 12:12) Polska: Martyna Koc 13, Agnieszka Skobel 10, Magdalena Losi 10, Agnieszka Majewska 9, Weronika Idczak 7, Joanna Walich 6, Izabela Piekarska 4, Anna Pietrzak 3, Agnieszka Szott 2, Agnieszka Makowska 0, Patrycja Gulak 0. Szwajcaria: Karen Twehues 20, Marielle Giroud 16, Lara Thalmann 5, Nseya Kassongo 4, Alexia Rol 4, Sarah Kershaw 2, Delphine Monnier 0, Marisa Heckendorn 0, Jalinka Michaux 0.