Dwadzieścia lat po popisach amerykańskiego Dream Teamu w igrzyskach w stolicy Katalonii, reprezentacja Stanów Zjednoczonych w tym samym mieście bez problemów pokonała zespół gospodarzy. Obydwie drużyny spotkały się przed czterema laty w finale igrzysk w Pekinie i wówczas Amerykanie wygrali tylko 118:107, zapewniając sobie złote medale w samej końcówce spotkania. Tym razem przymiarka do ewentualnego meczu o tytuł w Londynie przebiegała dla nich o wiele spokojniej. Po pierwszej kwarcie, wygranej przez Hiszpanów 23:21, w pozostałych przeważali reprezentanci USA, którzy tuż po przerwie wyszli na ponaddwudziestopunktowe prowadzenie i do końca kontrolowali wynik. We wtorek ekipę trenera Mike'a Krzyzewskiego do wygranej poprowadził Carmelo Anthony, zdobywając 27 punktów. Wspierał go w ataku LeBron James - 25. W szeregach rywali wyróżnili się Pau Gasol - 19 punktów oraz Serge Ibaka - 16 (wszystkie w pierwszej połowie). <a href="http://aplikacjalondyn.interia.pl/">Pobierz aplikację i śledź igrzyska Londyn 2012 na swej komórce, bądź tablecie!</a>