Spotkanie było bardzo zacięte, o czym świadczy fakt, że na świetlnej tablicy 12 razy pokazywał się remis, a żadnej z ekip nie udało się osiągnąć większego niż 9-punktowego prowadzenia. Szczęście, pewna ręka i spryt Tommy Adamsa w dodatkowym czasie gry przesądziły o sukcesie gospodarzy. Była to czwarta z rzędu wygrana zespołu Wojciecha Kamińskiego. W pierwszych 20 minutach lekką przewagę mieli poloniści, ale w drugiej połowie po rzutach z dystansu Marcina Sroki i debiutującego Chorwata Mateo Kedzo Czarni uzyskali wyraźniejszą przewagę. Na początku czwartej kwarty gracze Energi prowadzili różnicą 9 punktów 66:57, ale ambitnie walczący gospodarze mimo nienajlepszej formy strzeleckiej powoli odrabiali straty. 30 sekund przed końcem za 3 punkty rzucił Tommy Adams i Czarni wygrywali 73:71. W kolejnej akcji gracze ze Słupska popełnili stratę, a Polonia miał 14 i pół sekundy na doprowadzenie do remisu. Przemysław Frasunkiewicz oddał rzut równo z końcową syreną, a blok Rolando Howella był o sekundę spóźniony, bo piłka odbiła się już od tablicy i arbitrzy zaliczyli dwa punkty. Dogrywkę rozpoczął Tommy Adams od rzutów wolnych, po tym jak sędziowie ukarali przewinieniem technicznym trenera Czarnych Słoweńca Gaspera Okorna. Amerykanin wykorzystał tylko jeden z nich, ale po wznowieniu ze środka dodał 2 punkty i Polonia prowadziła 76:73. Bohaterem pierwszej dogrywki był jednak nie tylko Adams, a wychowanek... Polonii Marcin Dutkiewicz, grający w Enerdze. Dutkiewicz dwukrotnie trafił zza linii 6, 25 m, a ponadto wykorzystał rzuty wolne, co dało koszykarzom ze Słupska prowadzenie 85:83. Do remisu 85:85 doprowadził Adams zbierając piłkę po niecelnym rzucie Michaela Ansleya za trzy punkty, gdy zegar wskazywał jedną setną sekundy do końca pierwszej dogrywki. W drugiej dogrywce osłabieni brakiem Marcina Sroki i Pawła Leończyka (obydwaj opuścili parkiet za pięć fauli) goście mieli coraz mniej sił, a ich gra opierała się przede wszystkim na indywidualnych umiejętnościach rozgrywającego Jay'a Straighta. W ciągu czterech minut Czarni zdobyli 4 punkty - wszystkie przez Straighta - i Polonia 10 po akcjach byłego zawodnika Energi Przemysława Frasunkiewicza i ponownie Adamsa. Na 22 sekundy przed końcem gospodarze wygrywali 96:89. W szalonych dwóch akcjach Demetric Bennett trafił dwa razy zza linii 6,25 m (96:92 i 98:95), ale faulowani taktycznie gospodarze za każdym razem pewnie wykonywali rzuty wolne. Nie pomylił się ponownie Adams, który w całym spotkaniu wykonywał 11 wolnych i trafił 10, a ostatnie dwa punkty rzutami wolnymi uzyskał Greg Harrington. Polonia Warszawa - Energa Czarni Słupsk 100:95 po dwóch dogrywkach (17:18, 26:23, 12:20, 18:12, 12:12, 15:10) Polonia Warszawa: Tommy Adams 26, Przemysław Frasunkiewicz 18, Kevin Johnson 17, Mariusz Bacik 12, Greg Harrington 10, Michael Ansley 10, Marcin Nowakowski 4, Hubert Radke 3, Michał Przybylski 0. Energa Czarni Słupsk: Demetric Bennett 19, Jay Straight 16, Mateo Kedzo 15, Marcin Sroka 14, Rolando Howell 10, Marcin Dutkiewicz 10, Jack Ingram 6, Mantas Cesnaukis 3, Łukasz Ratajczak 2, Paweł Leończyk 0, Paweł Malesa 0.