Równie sensacyjna była wygrana innego beniaminka Polfarmeksu Kutno z czwartą drużyną poprzedniego sezonu Rosą Radom 76:71. W ostatnim meczu kolejki, jedynym niedzielnym, King Wilki Morskie Szczecin przegrał ze Śląskiem Wrocław 68:86. Stylu gry gospodarzy nie zdążył jeszcze zmienić nowy szkoleniowiec, były trener Stelmetu Zielona Góra Serb Mihailo Uvalin. Wśród gości najlepszy był serbski środkowy Aleksandar Mladenović - 28 pkt i dziewięć zbiórek. Udanie zadebiutował w tym zespole Łukasz Wiśniewski, który przeszedł z PGE Turowa Zgorzelec - miał 10 punktów i osiem asyst. Asecco zatrzymał AZS na 64 punktach, co jest najniższą zdobyczą akademików w sezonie. Przed tygodniem gdynianie pokonali innego wyżej notowanego rywala - Śląsk. "Trener zawsze musi wierzyć w zwycięstwo, tak jak lekarz w powodzenie operacji, którą przeprowadza. Zagraliśmy dobrze w ataku i obronie, szczególnie w drugiej połowie. Zawsze staramy się grać zespołowo, ale to była najbardziej drużynowa defensywa w tym sezonie w naszym wykonaniu. Staraliśmy się utrzymywać wysokie tempo meczu, by zmęczyć rywala i zatrzymać kontrataki AZS. Udało się, podobnie jak to, że pozwoliliśmy zawodnikom z Koszalina na zebranie relatywnie niewielu piłek z tablicy atakowanej. Ograniczyliśmy też ich rzuty z dystansu" - powiedział szkoleniowiec Asseco Słoweniec David Dedek. Liderami gospodarzy byli litewski środkowy Ovidijus Galdikas oraz rozgrywający A.J. Walton. Obydwaj mieli double-double. Ten pierwszy 15 pkt i 11 zbiórek, a Amerykanin 13 punktów i 12 zbiórek. Najskuteczniejszym koszykarzem gdynian - 17 pkt był Przemysław Frasunkiewicz. Wśród akademików najlepszym był dawny koszykarz Asecco Amerykanin Qyntel Woods - 25 pkt, sześć zbiórek i trzy asysty. Zawodnicy Dąbrowy Górniczej wymusili u koszykarzy Trefla Sopot aż 20 strat i na nic się zdała wysoka przewaga gospodarzy w walce pod koszami (39:22). Na 14 sekund przed końcem po rzucie Amerykanina Willie Kempa zza linii 6,75 m Trefl przegrywał tylko 84:85. Zwycięstwo zespołu z Zagłębia Dąbrowskiego przypieczętował wolnymi Amerykanin Ken Brown. Jego rodak i kolega z drużyny Myles McKay uzyskał 35 pkt, co jest rekordem kolejki i najlepszym jego osiągnięciem w Tauron Basket Lidze. Swój rekord ligowy pod względem liczby zbiórek ustanowił litewski środkowy Trefla Tautvydas Lydeka - 17, który miał także 15 pkt. Emocje były także w meczu drużyn zamykających ligową tabelę. Jezioro pokonało w Tarnobrzegu po dogrywce Polpharmę Starogard Gd. 108:105, choć w regulaminowym czasie gry bliżej sukcesu byli przyjezdni. Prowadzili 95:93, ale rzut Dominique'a Johnsona na siedem sekund przed końcem dał im remis. Amerykański rozgrywający ani przez sekundę nie przebywał poza parkietem i uzyskał w meczu 32 pkt, sześć asyst i cztery zbiórki. Spotkanie w Słupsku mistrza Polski PGE Turów Zgorzelec z Energą zostało przeniesione na 22 kwietnia.