W Zielonej Górze przed tym sezonem nastąpiło sporo zmian. Przede wszystkim trenera Saszo Filipovskiego zastąpił jego dotychczasowy asystent Artur Gronek. Młody szkoleniowiec wziął na siebie sporą odpowiedzialność, ale zawodnicy na każdym kroku podkreślają, że to stuprocentowy profesjonalista. - To trener, który umie przekazać, czego chce i oczekuje. Konkretny i rzeczowy. Czujemy, że praca z nim może przynieść dobre rezultaty - powiedział kapitan zespołu Łukasz Koszarek. Dla Gronka mecz z Rosą będzie oficjalnym debiutem na ławce trenerskiej. Od razu staje przed szansą na wywalczenie pierwszego trofeum, dlatego w Zielonej Górze podchodzą do spotkania o Superpuchar Polski bardzo poważnie. - Zawsze miło jest zacząć sezon od zwycięstwa. Chcemy udowodnić, że dobra forma w sparingach nie jest przypadkiem. Tym bardziej, że gramy przed własną publicznością. Musimy wygrywać takie mecze - zaznaczył Przemysław Zamojski. Stelmet BC w letnich sparingach wygrał m.in. z Albą Berlin czy Anwilem Włocławek. To drugie spotkanie, które odbyło się w czwartek, mistrzowie Polski wygrali aż 101:67. Julian Vaughn i Igor Zajcew kompletnie zdominowali strefę podkoszową i wygląda na to, że to będzie siła zielonogórzan w nadchodzącym sezonie. - Czujemy się dobrze ze sobą, dobrze nam się pracuje na treningach, w zespole jest dobra atmosfera i chce się grać. Nie możemy doczekać się niedzieli, jestem bardzo ciekaw kibiców w Zielonej Górze, wiele o nich słyszałem - przyznał Vaughn, który ubiegły sezon spędził w czeskim CEZ Nymburk. Mecz Stelmetu BC z Rosą Radom rozpocznie się w niedzielę o godz. 20.15.