W derbach Trójmiasta zdecydowanie lepszym bilansem mogą pochwalić się koszykarze Asseco Prokom, którzy wygrali do tej pory 13 z 16 meczów. Gdynianie najpierw odnieśli 11 zwycięstw z rzędu i dopiero w finale play off poprzednich rozgrywek trzy razy musieli uznać wyższość sopocian. Obie drużyny, w których doszło do sporych zmian kadrowych, ponownie mierzą w najbliższych rozgrywkach w najwyższe cele. Dla gdynian może być to szczególny sezon - obrońcy tytułu marzą bowiem o zdobyciu 10. z rzędu mistrzostwa Polski. Takie zadanie zostało postawione przed nowym szkoleniowcem. Co prawda Andrzej Adamek, który po odejściu Tomasa Pacesasa samodzielnie poprowadził Asseco Prokom do 9. kolejnego mistrzostwa Polski, został w klubie, ale ponownie będzie asystentem litewskiego szkoleniowca. Do Gdyni trafił bowiem trener reprezentacji tego kraju 42-letni Kestutis Kemzura. Z kolei w Treflu Karlisa Muiznieksa, który był szkoleniowcem tego zespołu przez trzy ostatnie lata, zastąpił rówieśnik Kemzury, słynny chorwacki center Zan Tabak. W obu klubach doszło też do spektakularnej wymiany reprezentantów Polski - do Asseco Prokom przeszedł z Sopotu Łukasz Koszarek, a w drugą stronę powędrował Przemysław Zamojski. Na tym nie koniec zmian. Bez wątpienia największą stratą dla mistrzów Polski było pożegnanie 22-letniego Donatasa Motiejunasa - po świetnym sezonie litewski silny skrzydłowy trafił do Houston Rockets. Odeszli również center Adam Łapeta (Stelmet Zielona Góra) i skrzydłowy Przemysław Frasunkiewicz (Anwil Włocławek), oraz zawodnicy drugiego planu: Łukasz Seweryn, Quinton Day, Michael Kuebler i Fiodor Dmitriew. W Asseco Prokom nadal będą występować Jerel Blassingame, Adam Hrycaniuk, Mateusz Ponitka, Piotr Szczotka i Robert Witka, a nowymi koszykarzami, poza Koszarkiem, zostali Piotr Pamuła (AZS Koszalin), Tomasz Śnieg (Polpharma), Australijczyk Julian Khazzouh, Amerykanie Drew Viney i Frank Robinson oraz reprezentant Austrii Rasid Mahalbasic. Z kolei z Treflem pożegnał się wspomniany Koszarek oraz obaj centrzy, John Turek i Saulius Kuzminskas, Łukasz Wiśniewski oraz młody Daniel Szymkiewicz, którzy przeszli odpowiednio do AZS Koszalin i Polpharmy Starogard Gdański. Odeszli również obaj Amerykanie Vonteego Cummings i Jermaine Mallett. O zdetronizowanie lokalnego rywala ponownie będą się starali Filip Dylewicz, Adam Waczyński oraz Marcin Stefański, który podpisał wcześniej kontrakt ze Śląskiem, ale ze względu na to, że wrocławianie nie dostali licencji na grę w TBL, pozostał w Sopocie. To zadanie będą się starali także zrealizować nowi zawodnicy - amerykańscy rozgrywający Frank Turner i Maurice Acker (przeciwko Asseco Prokom jeszcze nie zagra), chorwacki center Sime Spralja oraz kwartet Polaków, Mateusz Jarmakowicz (AZS Koszalin), Piotr Dąbrowski (Polpharma), Michał Michalak (ŁKS) i Zamojski. Sopocianie planują pozyskać jeszcze jednego centra. Obie drużyny rywalizować będą nie tylko w polskiej lidze, ale również w europejskich pucharach - Asseco Prokom tradycyjnie w Eurolidze, a Trefl w Eurocup. Sopocki klub miał problemy finansowe i z tego względu w pierwszej turze nie otrzymał licencji na grę w TBL. Trójmiasto może poszczycić się trzema drużynami w Tauron Basket Lidze. W przeciwieństwie do Asseco Prokom i Trefla, Start Gdynia raczej nie będzie pretendował do miejsca na podium - dla tego beniaminka, o którego obliczu decydują polscy zawodnicy, zrealizowaniem sportowych ambicji byłby sam awans do play off. Drużyna prowadzona przez słoweńskiego trenera Davida Dedka jest praktycznie filią mistrzów Polski - właścicielem Startu jest bowiem Ryszard Krauze (przed laty sam występował w tym klubie), a gra w nim syn szefa Prokomu Aleksander.