Dla zespołu ze Słupska była to druga wizyta w tym sezonie na Dolnym Śląsku i druga zakończona niepowodzeniem. Dwa tygodnie temu spotkali się we Wrocławiu ze Śląskiem i po dramatycznym spotkaniu ulegli 65:67. W Zgorzelcu emocji również nie brakowało, a o wyniku zadecydowały ostatnie minuty. Początek w wykonaniu drużyny trenera Andreja Urlepa był bardzo obiecujący, bo nie minęła jeszcze minuta, a już było 4:0 dla gości. Gospodarze uspokoili grę i szybko nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie. Duża w tym zasługa fantastycznie dysponowanego w tym fragmencie meczu J.P. Prince'a, który w pierwszej kwarcie był najskuteczniejszym graczem swojego zespołu (11 pkt), mając stuprocentową skuteczność. Kolejne punkty zdobył dopiero pod koniec trzeciej kwarty i było to jego ostatnie trafienie w meczu. Druga kwarta była niemal kopią pierwszej. Ponownie początek należał do gości, którzy w niewiele ponad trzy minuty doprowadzili do remisu (30:30). Po reprymendzie trenera Miodraga Rajkovica Turów zaczął znowu ostrzej bronić i przejął inicjatywę, co szybko przełożyło się na wynik. Różnica polegała na tym, że Prince'a w zdobywaniu punktów zastąpił Damian Kulig. Po pierwszych dwóch minutach trzeciej kwarty wydawało się, że emocje w Zgorzelcu już się skończyły. Gospodarze zdobyli siedem punktów z rzędu i prowadzili już 55:40. Wściekły trener Urlep wziął czas i spotkanie zaczęło się odmieniać. Kolejne cztery minuty goście wygrali 13:2, a po celnych rzutach osobistych Jordana Hullsa zmniejszyli starty do jednego punktu (61:60). Na dwie minuty przed końcem na tablicy wyników widniał remis 78:78. Kluczowe były kolejne trzy akcje. Najpierw ponownie trafił Kulig. Chwilę później Michał Nowakowski zanotował stratę, a w odpowiedzi Nemanja Jaramaz trafił za trzy i gospodarze prowadzili pięcioma punktami. Trener Urlep próbował jeszcze coś zmienić i szybko wziął czas, ale Turów nie dał sobie już wydrzeć zwycięstwa. PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk 85:81 (24:21, 24:19, 15:22, 22:19) PGE Turów Zgorzelec: Damian Kulig 28, Tony Taylor 15, J.P. Prince 13, Filip Dylewicz 10, Nemanja Jaramaz 7, Łukasz Wiśniewski 7, Ivan Zigenarovic 5, Piotr Stelmach 0. Energa Czarni Słupsk: Garrett Stutz 24, Jordan Hulls 17, Roderick Trice 17, Michał Nowakowski 9, Marcin Dutkiewicz 6, Kacper Borowski 5, Michał Jankowski 3, Tomasz Śnieg 0, Jarosław Mokros 0, Keith Wright 0. Śląsk Wrocław - Stelmet Zielona Góra 74:82 (20:22, 19:23, 17:21, 18:16) Śląsk Wrocław: Paweł Kikowski 22, Dominique Johnson 15, Danny Gibson 11, Nicola Malesevic 10, Krzysztof Sulima 8, Kevin Thompson 2, Adrian Mroczek 2, Robert Skibniewski 2, Radosław Hyży 2, Michał Gabiński 0. Stelmet Zielona Góra: Christian Eyenga 20, Kamil Chanas 13, Erving Walker 13, Aaron Cel 10, Craig Brackins 9, Łukasz Koszarek 8, Vladimir Dragicevic 6, Marcin Sroka 3, Adam Hrycaniuk 0, Maciej Kucharek 0.