Stelmet BC obronił mistrzowski tytuł z ubiegłego sezonu i w sumie po raz trzeci cieszył się ze złotych medali. Wcześniej zielonogórski zespół awansował do ćwierćfinału Eurocup, a w Eurolidze rywalizował m.in. z FC Barcelona czy Panathinaikosem Ateny. Do tego można doliczyć też Superpuchar Polski, zdobyty na samym początku sezonu. - Za nami najlepszy sezon w historii tego klubu. Mistrzostwo zdobyte w świetnym stylu, bo 10-0 w play-off to nie jest wynik, który zdarza się na co dzień. Wiele miesięcy wytężonej pracy przyniosło rezultat - powiedział Jasiński, większościowy udziałowiec w klubie. Przed Stelmetem BC jednak sporo wyzwań. Choć sezon skończył się dopiero kilka dni temu, to w klubie już myślą o przyszłości. Przede wszystkim, o zatrzymaniu trenera. Saszo Filipovski to łakomy kąsek na rynku transferowym, zainteresowanie nim już wyraziła Alba Berlin, a to z pewnością jeszcze nie koniec. - Przed nami teraz czas wytężonej pracy. Nie ukrywam, że musimy spiąć budżet, musimy usiąść do stołu z trenerem i porozmawiać na temat przyszłości. Tak samo jest z zawodnikami. Zanosi się na trudne tygodnie - dodał Jasiński. Sam Słoweniec nie ukrywa, że może zostać w Zielonej Górze, ale jednocześnie podkreśla, że rozważy każdą ofertę. Co prawda Filipovski ma wciąż ważny kontrakt, ale jeśli dostanie dobrą propozycję, to Stelmetowi BC ciężko będzie go zatrzymać. - W życiu bywa różnie. Jeśli pojawi się interesująca propozycja, to na pewno ją rozważę. Nigdy też nie ukrywałem tego, że mam swoje ambicje. Chciałbym poprowadzić kiedyś zespół w Final Four Euroligi - przyznał szkoleniowiec. Filipovski i jego ewentualne odejście to nie koniec problemów mistrza Polski. Z obecnego składu ważne kontrakty mają tylko Przemysław Zamojski, Karol Gruszecki, Adam Hrycaniuk i Łukasz Koszarek. Zatrzymanie Mateusza Ponitki jest niemal niemożliwe, dlatego w Zielonej Górze skupiają się teraz na Dee Boście, MVP finałów. - Nie wykluczam tego, że zostanę. Mam oferty, kluby są mną zainteresowane. Jeśli jednak zostanie trener, to możemy usiąść do stołu i negocjować ze Stelmetem. Na razie cieszę się chwilą, teraz mam czas na świętowanie - zdradził Amerykanin.