W zakończonym przedwcześnie przez pandemię koronawirusa sezonie Koszarek zdobył w barwach Stelmetu złoty medal mistrzostw Polski. Był najskuteczniejszym zawodnikiem Energa Basket Ligi w rzutach za trzy punkty - trafił 29 z 52 (55,8 proc.), a średnio zdobywał 6,4 pkt i miał 3,6 asyst. Koszarek związany jest z Zieloną Górą od 2013 roku. Wywalczył pięć mistrzostw kraju (2013, 2015-2017 i 2020) i nie ukrywa, że tu chciałby zakończyć zawodnicza przygodę. "Mam nadzieję, że w najbliższym tygodniu oficjalnie dojdzie do podpisania umowy. To będzie roczny kontrakt. Zielona Góra to moje miejsce, tu warto skończyć karierę. Na razie nie chcę deklarować, czy będzie to mój ostatni sezon. Wszystko będzie zależeć od tego, jak się będę czuł, czy dopisywać będzie mi zdrowie. Na pewno bliżej mi do końca kariery" - powiedział rozgrywający. Na razie w Zielonej Górze w zajęciach z trenerami Arkadiuszem Miłoszewskim i Mariuszem Niedbalskim oprócz Koszarka uczestniczy pięciu innych Polaków: Daniel Szymkiewicz (przeszedł z BM Stali Ostrów wlkp.), Marcel Ponitka, Filip Put (miniony sezon z MKS Dąbrowa Górnicza), Kacper Traczyk i 18-letni Konrad Szymański oraz Łotysz Janis Berzins. Chorwacki trener Żan Tabak ma pojawić się w klubie na początku najbliższego tygodnia. "Przez dwa miesiące z krótkimi przerwami pracowałem indywidulanie z Piotrkiem Piglą. Można powiedzieć, że postawił mnie na nogi, ale i tak widzę po treningach z drużyną, że łatwo mi na razie nie jest. Przyznam, że patrzę z zazdrością, jak trenują moi młodsi koledzy. Po prostu nie jest łatwo wejść +w tę rzekę+ codziennych treningów. Trzeba zaprzyjaźnić się ze zmęczeniem, złapać rytm. Traktuję te pierwsze treningi jako nowe wyzwanie" - dodał.