Mistrzowie Polski z Zielonej Góry pokonali w Tarnobrzegu Stabill Jezioro 90:71. Do łatwej wygranej poprowadzili Czarnogórzec Vladimir Dragicevic i Przemysław Zamojski - obydwaj uzyskali po 20 pkt. Stelmet odniósł siódme zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. Koszykarze ze Słupska wygrywali z Treflem 7:1, ale kolejne minuty należały do gospodarzy. Po 20 podopieczni trenera Dariusa Maskoliunasa, który w hali 100-lecia Sopotu im. Haffnera zdobył jako zawodnik dwukrotnie mistrzostwo Polski (2004 i 2005), prowadzili 57:32. W drugiej połowie goście, prowadzeni przez słoweńskiego szkoleniowca Andreja Urlepa, spisywali się nieco lepiej, ale i tak nie byli w stanie odrobić straty. Zespół z Sopotu zwyciężył szósty raz z rzędu i jest wiceliderem tabeli. "Graliśmy wolno i miękko w obronie. To był nasz najgorszy mecz w defensywie w pierwszej połowie w tym sezonie. Przepraszam kibiców. Trefl grał z większą energią" - powiedział skrzydłowy Czarnych Jarosław Mokros. Liderem gospodarzy był reprezentant Polski Adam Waczyński - zdobył 26 punktów mając stuprocentową skuteczność za dwa punkty (7 z 7 prób) i trafiając 3 z 4 rzutów zza linii 6,75 m. W statystykach zapisał też sześć zbiórek i asystę. Najbardziej zaciętym meczem kolejki był pojedynek PGE Turów Zgorzelec z Rosą Radom. Gospodarze mieli dobry początek i prowadzili 18:5, a po pięciu punktach z rzędu Damiana Kuliga nawet 34:8. Pierwsza połowa zakończyła się ich prowadzeniem 42:23. Radomianie walczyli ambitnie w drugiej połowie. Nie tylko doprowadzili do remisu, ale wygrywali 59:55 w 36. minucie. Ostatecznie wicemistrz Polski okazał się jednak lepszy i wygrał 68:65. Najlepszym strzelcem zespołu ze Zgorzelca był Tony Taylor - 16 punktów, który miał wsparcie Kuliga i Jakuba Karolaka - obydwaj po 14. W ekipie Rosy wyróżnił się Łukasz Majewski, który uzyskał 16 pkt, w tym 4 razy trafił zza linii 6,75 m. W spotkaniu zespołów walczących o miejsce w pierwszej szóstce dziewięciokrotny mistrz Polski Asseco Gdynia był lepszy od byłego 17-krotnego złotego medalisty MP Śląska Wrocław (64:52). O wygranej gospodarzy zadecydowała skuteczność rzutów za dwa punkty - 58 procent. Koszykarze z Dolnego Śląska mieli 34 procent celnych rzutów za dwa pkt. Najlepszym graczem Asseco był rozgrywający A.J. Walton, który zdobył 25 punktów (trafił 12 z 16 rzutów za dwa punkty), miał pięć zbiórek i trzy asysty. Po 10 punktów dla Śląska rzucili Radosław Hyży i Dominique Johnson. Była to czwarta z rzędu przegrana wrocławian.