Już w 15. minucie spotkania gospodarze wygrywali 44:26, a bezradni pruszkowianie zdawali się już wówczas nie wierzyć w możliwość wygranej. Pierwszą połowę, dzięki doskonałej grze przeciwko obronie gości i świetnej skuteczności, Polonia wygrała aż 50: 36. Ale, na szczęście dla kibiców, którzy przyszli do hali gier AWF z pragnieniem zobaczenia zaciętego meczu, dopiero wówczas pruszkowianie rozpoczęli szaleńczy pościg za rywalami. I o mały włos dogoniliby nasz zespół, bo tuż przed końcem trzeciej kwarty Polonia prowadziła już tylko 61:57. To był jednak tylko chwilowy zryw gości i, choć zespół trenera Arkadiusza Konieckiego w czwartej kwarcie, jeszcze raz zbliżył się do Polonii na cztery punkty, warszawiacy zasłużenie wygrali. Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w sobotnich meczach 8. kolejki