Szubarga, który grał ostatnio w ukraińskim zespole MBC Mikołajów, zastąpi w koszalińskiej drużynie zawieszonego w prawach zawodnika w związku z podejrzeniem o doping rozgrywającego Seka Henry'ego. Prezes AZS Koszalin Marcin Kozak powiedział na konferencji, że klub "mierzy w górną szóstkę i on osobiście wierzy głęboko, że pozyskanie tak klasowego gracza jak Krzysztof Szubarga, pomoże ten cel osiągnąć". Szubarga przyznał, że rozmowy z koszalińskim klubem trwały dość długo. "Było to drugie czy trzecie podejście do gry w AZS i bardzo się cieszę, że wreszcie dopięliśmy wszystko na ostatni guzik. AZS jest drużyną bardzo ambitną, chce walczyć o górną szóstkę, wierzę, że jest w stanie to zrobić. Myślę, że drużyna skorzysta z mojego doświadczenia" - powiedział. Dodał, że choć był zadowolony z gry w lidze ukraińskiej, to zdecydował się na powrót do Polski w trosce o bezpieczeństwo. "W "moim" mieście nie odczułem, żeby sytuacja była tak groźna jak przedstawiają to media, ale nie można było czekać na to, co się jeszcze wydarzy, bo to wielka niewiadoma" - powiedział Szubarga. Trener drużyny Gasper Okorn przyznał podczas konferencji, że na początku jego pracy w Koszalinie, klub miał problem z polskimi graczami i jego wielkim pragnieniem było ściągnięcie dobrego polskiego zawodnika. Teraz to się ziściło. Marcin Kozak pytany o sytuację Seka Henry'ego, powiedział, że zawodnik złożył w minioną środę wyjaśnienia w siedzibie Polskiej Ligi Koszykówki. Orzeczenie w jego sprawie powinno zapaść w ciągu siedmiu najbliższych dni. Prezes AZS Koszalin dodał, że Henry nie zdecydował się na zbadanie próbki "B", co oznacza, że nie kwestionuje wyniku próbki "A". "Rozmawiałem z Sekiem, z wyjaśnień wynika, że jego działanie nie było ani celowe, ani świadome. Substancja wykryta nie jest żadnym narkotykiem ani anabolikiem, jednak znajduje się na liście substancji zakazanych. Szkoda, że tak się stało. AZS w najbliższym czasie rozwiąże z Sekiem kontrakt z winy zawodnika" - powiedział Kozak.