W czasie fety nie zabrakło chóralnych śpiewów, pomarańczowych flag i tradycyjnego "We are the champions". W finałowej rywalizacji o tytuł mistrzyń Polski polkowiczanki wygrały z ubiegłorocznymi triumfatorkami Wisłą Can-Pack Kraków 4-0. Zebrani na miejskim Rynku kibice skandowali więc "CCC 4, Wisła 0", "Kto mistrzem jest? CCC! Jakie miasto? Polkowice!", "Każdy w Polsce o tym wie, że mistrzem Polski CCC". Zawodniczki, ubrane w pomarańczowe koszulki z napisem "Mistrz Polski 2013" i ze złotymi medalami na szyjach, po kolei wchodziły na scenę, a witając się z publicznością rzucały w tłum m.in. piłki z autografami i pluszowe tygryski w barwach klubu. Walerija Musina prezentowała także statuetkę dla najlepszej koszykarki finału. "Chciałam podziękować kibicom za wsparcie, bo bez was nic byśmy nie osiągnęły. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy grały jeszcze lepiej" - powiedziała rosyjska skrzydłowa. Głośne brawa powitały także wchodzącego na scenę trenera Jacka Winnickiego, który w pierwszych słowach podziękował swoim rodzicom. "Są tutaj dzisiaj na rynku i bardzo im dziękuję. To dzięki nim mam wszystko, o czym zawsze marzyłem" - mówił. Zwracają się do fanów szkoleniowiec przypomniał, że nie wszyscy byli zadowoleni, gdy przychodził do Polkowic na początku sezonu. "Mam jednak nadzieję, że puścimy wszystko w niepamięć i teraz będzie już bardzo dobrze" - dodał. Zawodniczki zaprezentowały także puchar za zdobycie mistrzostwa Polski, od najmłodszych kibiców koszykówki otrzymały ręcznie wykonane korony, a Winnickiemu wręczono także berło. Po zakończeniu fety koszykarki rozdawały autografy i pozowały do wspólnych zdjęć.