Będzie to czwarty sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej zespołu z Pruszkowa. W debiutanckim drużyna bez większych problemów utrzymała się w lidze, później dwukrotnie zajęła piąte miejsce, chociaż przed rokiem kierownictwo klubu miało apetyt na medal i grę w europejskich pucharach. Teraz w Pruszkowie ostrożnie oceniają swoje szanse. - Zapowiada się ciężki sezon, jak dla wielu innych drużyn z trudnością klecących swoje składy. Liga w tym roku może być bardzo wyrównana. Wiadomo, że bardzo silne są Wisła Kraków i CCC Polkowice. Za nimi jest już pięć drużyn o podobnym potencjale: BI Gdynia, Energa Toruń, ROW Rybnik, Artego Bydgoszcz i my. Na pewno powtórzenie rezultatu z poprzedniego sezonu, czyli piąte miejsce, będzie dla nas dobrym wynikiem, a gdyby udało się coś więcej, byłby to powód do dodatkowej radości - powiedział prezes Matizolu Lidera Paweł Kędzierski. W okresie przygotowawczym zawodniczki trenera Adama Prabuckiego wygrały dziewięć kolejnych spotkań, m.in. turnieje na Słowacji i Memoriał Małgorzaty Dydek w Gdyni. Przegrały dopiero ostatni kontrolny mecz - z Artego - w finale turnieju w Łodzi. - To napawa optymizmem, ale tonuję go, bo mamy młodą drużynę, której z natury mogą się zdarzać słabsze występy. Najważniejsze, że dziewczyny na treningach i w trakcie meczów pokazują, że chcą się rozwijać. Przegrana z Artego to efekt dekoncentracji, pewnego samozachwytu - ocenił prezes. Po odejściu m.in. Natalii Trofimowej, Aleksandry Chomać, Anny Wielebnowskiej, Olivii Tomiałowicz, Alicji Bednarek czy Amerykanki Laurie Koehn, których klub, z uwagi na uszczuplony budżet, nie był w stanie zatrzymać, większym doświadczeniem w drużynie mogą się wykazać tylko Anna Pietrzak, pozyskana z AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Agnieszka Kaczmarczyk i wracająca po kontuzji Marta Jujka (ostatnio Energa). Wszystkie były w przeszłości powoływane do kadry narodowej. W tym roku klub z Pruszkowa stracił aż czterech sponsorów, co mocno odbiło się na jego finansach. - Paradoksalnie, im dłużej jesteśmy w ekstraklasie, tym nasz budżet jest niższy. Co roku jesteśmy zmuszani do rewolucji w składzie. Zawodniczki, które okrzepły u nas w ligowych bojach, przechodzą do innych klubów. Personalnie mamy dziś słabszą drużynę. Nasz obecny budżet to kwota ok. 1,1 mln zł. Nie ukrywam, że do jego zamknięcia i utrzymania obecnego składu brakuje nam 200 tysięcy. Musimy je wypracować i wierzę, że to się uda. Gdyby znalazł się jakiś sponsor, chcielibyśmy ściągnąć jeszcze jedną zawodniczkę zagraniczną na pozycję skrzydłowej - przyznał Kędzierski. Obecnie zagraniczny zaciąg w klubie stanowią trzy Amerykanki: rozgrywająca Sydney Colson, która jest pierwszą zagraniczną koszykarką, która pozostała w Pruszkowie na kolejny sezon, rzucająca Chiara Buford i środkowa Kali Bennett. Szukając oszczędności Matizol Lider zrezygnował z zatrudnienia drugiego trenera Jacka Rybczyńskiego, który wprowadził zespół do ekstraklasy, a jako zawodnik z Mazowszanką Pruszków dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski. - Dopóki były na to środki, mogliśmy współpracować i nie było problemu. Wiadomo, że drużynie przydałby się drugi trener, ale ekonomia ma swoje prawa. Jeśli nie stać mnie na zawodniczki, to nie ma szans na utrzymywanie dwóch szkoleniowców. W Widzewie np. prezes został trenerem, żeby było taniej. W innych klubach asystentami są studenci, praktycznie wolontariusze. Sytuacja finansowa wszystkich dociska, a w takich chwilach nie ma miejsca na sentymenty - wyjaśnił Kędzierski. W swoim pierwszym meczu w ekstraklasie koszykarki Matizolu spotkają się w niedzielę w Polkowicach z zespołem CCC, aktualnym wicemistrzem kraju. Skład Matizolu Lidera na sezon 2012/13: rozgrywające: Sydney Colson (USA), Anna Pietrzak; rzucające: Kiara Buford (USA), Barbara Głocka, Justyna Grabowska; skrzydłowe: Paulina Antczak, Agnieszka Kaczmarczyk, Karolina Stanek; środkowe: Kali Bennett (USA), Marta Jujka, Paulina Rozwadowska.