"Mieliśmy dwie opcje - gra na wyjazdach lub zmiana obiektu. Wybraliśmy halę zastępczą. Zdecydowały głównie względy finansowe. Co prawda na posiedzeniu PLKK władze zgodziły się, żeby nasz zespół grał w pierwszych kolejki na wyjeździe, ale ostatecznie podjęliśmy decyzję o występie w Pawłowicach. Tamtejsza hala spełnia wszystkie warunki potrzebne do otrzymania licencji" - poinformowała prezes rybnickiego klubu Gabriela Wistuba. "Opcja "Tour de Pologne" była by dla nas nie lada wyzwaniem. Dwa miesiące w hotelach i autokarze. A przecież drużyna musi normalnie trenować, a do tego potrzebna jest sala, siłownia czy odnowa biologiczna. W drużynie mamy młode zawodniczki, które chodzą jeszcze do szkoły, są w klasie maturalnej, dlatego trudno żeby opuściły dwa miesiące nauki. Wiem, że gra w Pawłowicach będzie utrudnieniem dla naszych kibiców. Myślę jednak, że ci najbardziej nam oddani nas nie opuszczą i będą tam z nami. Mamy fanów, którzy jeżdżą po całej Polsce, byli z nami nawet wtedy, gdy graliśmy mecze pucharowe poza granicami kraju. Mam nadzieję, że i do Pawłowic dotrze nasza silna grupa, która będzie nas wspierać w tym trudnym dla nas sezonie" - powiedział trener Uteksu Mirosław Orczyk. Klub ma organizować przejazdy autokarowe dla kibiców (Rybnik od Pawłowic dzieli ok. 30 km). Pierwszy mecz w Pawłowicach rybniczanki zagrają 3 października, z Ineą AZS Poznań.