Docelowym wyścigiem w minionym sezonie miał być dla Majki Tour de France. To w nim pojawić się miała optymalna dyspozycja. Niestety upadek na dziewiątym etapie brutalnie odebrał Polakowi marzenia o dobrym wyniku. Co więcej, do końca sezonu musiał zmagać się z bólem, a przy okazji Vuelta a Espana pojawiło się jeszcze zatrucie. Mimo to, "Zgred" może pochwalić się kilkoma znaczącymi wynikami. Po pierwsze wygrał etap Vuelta a Espana, co w jego ówczesnej kondycji było dużym wyczynem. Na drugim miejscu zakończył też Tour de Pologne i Tour of California, triumfując przy okazji na trzecim etapie. Najlepszy okazał się podczas Tour of Slovenia, w którym triumfował również w klasyfikacji górskiej i wygrał etap trzeci. Za dobry wynik należy też uznać 10. miejsce w Liege-Bastogne-Liege i szóste, w mocno obsadzonym, Abu Dhabi Tour. A jak serwis argumentował nominację Majki? "Sezon Majki nie był katastrofą, ale został on zakontraktowany przez Borę w roli lidera na wielkie toury i to wyniki w tych wyścigach należy brać pod uwagę przy ocenie jego postawy. Po trzecim miejscu w Vuelta a Espana 2015 i piątym w Giro d’Italia 2016 wydawało się, że jest miejsce na poprawę. Majka musiał jednak wycofać się z Tour de France po kraksie na dziewiątym etapie. Przy jednoczesnej dyskwalifikacji Petera Sagana, tour okazał się dla Bory katastrofą. Marzenia o klasyfikacji generalnej Vuelty skończyły się już w pierwszym tygodniu dużymi stratami czasowymi. Majka odbił się od dna i w hiszpańskich górach zdołał odnieść zwycięstwo. Wygrał też Tour of Slovenia, a na drugim miejscu ukończył Tour de Pologne i Tour of California. W 2018 roku Bora będzie jednak liczyć na jego powrót w wielkich tourach" - napisano. Wśród dziesięciu transferowych klap znaleźli się jeszcze: Tony Martin (Katiusza-Alpecin), John Degenkolb (Trek-Segafredo), Leopold Koenig (Bora-Hansgrohe), Ben Swift (UAE Team Emirates), Andre Cardoso (Trek-Segafredo), Sep Vanmarcke (Cannondale-Drapac), Moreno Moser (Astana), Jurgen van den Broeck (LottoNL-Jumbo) i Andrea Guardini (UAE Team Emirates). Rafał Majka znalazł się zatem w doborowym towarzystwie. BR