Królewski etap odbywał się w bardzo trudnych warunkach - w deszczu, zimnie i mgle. W ostatniej chwili organizatorzy postanowili zmienić trasę, oszczędzając kolarzom wspinaczki na ośnieżoną przełęcz Col de la Croix. Na ostatnim podjeździe kilku zawodników próbowało zgubić Froome'a, ale bez efektu. W końcówce Brytyjczyk razem ze Słoweńcem oderwał się od rywali, uzyskując na mecie ponad minutę przewagi nad grupką pościgową. Sylwester Szmyd ukończył etap z blisko półgodzinną stratą, natomiast wycofał się drugi z polskich zawodników - Rafał Majka, który za tydzień wystartuje w Giro d'Italia jako lider duńskiej grupy Saxo-Tinkoff. Przed kończącą Tour de Romandie niedzielną jazdą indywidualną na czas w Genewie Froome jest w komfortowej sytuacji. Zawodnik ekipy Sky, który wygrał już inaugurującą wyścig czasówkę, wyprzedza Spilaka o 47 sekund oraz Portugalczyka Rui Costę o 1.21 min. Wyniki 4. etapu, Marly - Les Diablerets (188,5 km): 1. Simon Spilak (Słowenia/Katiusza) - 5:10.00 2. Christopher Froome (Wielka Brytania/Sky) ten sam czas 3. Rui Costa (Portugalia/Movistar) strata 1.03 4. Alejandro Valverde (Hiszpania/Movistar) 5. Wilco Kelderman (Holandia/Blanco) 6. Carlos Betancur (Kolumbia/AG2R) ten sam czas ... 109. Sylwester Szmyd (Polska/Movistar) 29.10 Rafał Majka (Polska/Saxo-Tinkoff) nie ukończył Klasyfikacja generalna: 1. Froome - 19:03.10 2. Spilak 47 s 3. Costa 1.21 4. Robert Kiserlovski (Chorwacja/RadioShack) 1.22 5. Thibaut Pinot (Francja/FDJ) 1.26 6. Valverde ten sam czas ... 75. Szmyd 31.11