Z numerem 1 pojedzie ubiegłoroczny zwycięzca Belg Dylan Teuns. Pierwszy etap ze startem i metą w Krakowie (134 km) będzie polem do popisu dla sprinterów. A tych w stawce jest wielu, m.in. Holender Danny van Poppel, Włosi Sacha Modolo i Giacomo Nizzolo czy Francuz Nacer Bouhanni. Kwiatkowski nie jest klasycznym sprinterem, ale potrafi finiszować. Czy włączy się do tej rozgrywki? - To zależy jakim kosztem. Nie można poświęcić wszystkich sił, żeby zabrać sekundę bonifikaty. Jeśli ta sekunda będzie leżała na drodze, to ją podniosę - powiedział na piątkowej konferencji prasowej. Mistrz świata z Ponferrady (2014) przyznał jednak, że w Tour de Pologne liczy się każda, nawet najmniejsza przewaga. W 2012 roku przegrał wyścig z Włochem Morenem Moserem zaledwie o pięć sekund. Zwycięzca etapu otrzyma dziesięć sekund bonifikaty, drugi kolarz - sześć, a trzeci - cztery. Jedyną lotną premię, na której trzech najlepszych zdobędzie trzy, dwie i jedną sekundę bonifikaty, wyznaczono w Krakowie (114 km). Wcześniej kolarze powalczą na górskich premiach w Bachowicach (75 km) i w Kaszowie (100 km). Do mety w alei Focha zawodnicy powinni dojechać ok. godz. 19.10. W wyścigu wystartuje 18 ekip World Tour oraz cztery zaproszone, a wśród nich reprezentacja Polski i grupa CCC Sprandi Polkowice. W sumie 154 zawodników, w tym 16 Polaków. W następnych dniach kolarze będą finiszować w Katowicach, Zabrzu, Szczyrku, Bielsku-Białej i dwukrotnie w Bukowinie Tatrzańskiej.