W niedzielę doszło do kraksy w peletonie na zjeździe po górskiej premii pierwszej kategorii na 68 km. Majka jest mocno poobijany. Ma opatrunki na łokciach i kolanach, a także ma spore ubytki skóry. Nasz zawodnik nie czuje się dobrze, ale jedzie, żeby ukończyć etap. To jednak oznacza, że raczej nie będzie miał szans na walkę o zwycięstwo w "Wielkiej Pętli". Po zakończeniu etapu Majka przejdzie szczegółowe badania i wtedy okaże się, czy będzie mógł kontynuować jazdę w Tour de France. To dla Majki prawdziwy dramat, bo kolarz grupy Bora-Hansgrohe w klasyfikacji generalnej zajmuje obecnie 10. miejsce, a do prowadzącego Brytyjczyka Chrisa Froome'a (Sky) traci 1.01. Niedzielny etap usiany jest premiami górskimi, w tym trzema najwyższej kategorii (wspinaczka na Col de la Biche, Grand Colombier i Mont du Chat). RK