Wcześniej hiszpańska gazeta "Marca" podała, że TdF odbędzie się najprawdopodobniej w dniach 1-23 sierpnia. Pierwotnie "Wielka Pętla" miała trwać od 27 czerwca do 19 lipca, ale ten termin nie jest już do utrzymania po poniedziałkowym orędziu prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który zapowiedział m.in. zakaz organizacji imprez masowych do połowy lipca z powodu pandemii koronawirusa. Według regionalnego dziennika "Le Dauphine Libere" trasa wyścigu pozostanie bez zmian. Datę wrześniową przekazała we wtorek wieczorem również hiszpańska agencja prasowa EFE, powołując się na "dobrze zorientowane źródła". Jednak ASO konsekwentnie zachowuje milczenie. Organizatorzy wyścigu mają zwyczaj kontaktowania się najpierw z gospodarzami miast etapowych, a dopiero później z mediami. Jeśli potwierdzi się termin wrześniowy wyścigu Dookoła Francji, to praktycznie niemożliwe będzie rozegranie w tym roku wszystkich trzech wielkich tourów. Według "Marki" we wrześniu miała się odbyć Vuelta a Espana, która - podobnie jak TdF - jest organizowana przez ASO, natomiast Giro d'Italia byłoby przesunięte z maja na październik. Obecnie pierwszym wyścigiem najwyższej kategorii World Tour, który nie został ani odwołany ani przesunięty, jest Tour de Pologne, zaplanowany w dniach 5-11 lipca. We Francji od 17 marca obowiązuje kwarantanna. Można wychodzić z domu wyłącznie do pracy, po zakupy lub do lekarza. Początkowo zaplanowana na dwa tygodnie, została już przedłużona do 11 maja, ale zakaz organizacji imprez masowych będzie obowiązywał jeszcze kolejne dwa miesiące. Wagę Tour de France - jako imprezy numer jeden w kalendarzu kolarskim - podkreślają wszystkie ekipy elity. Dla wielu z nich ściganie we Francji stało się kwestią dalszej egzystencji. Z powodu zawieszenia sezonu, co nastąpiło w połowie marca, wiele grup poniosło już duże straty finansowe, muszą redukować etaty i obniżać pensje. Jak oceniają specjaliści, czas potrzebny do zbudowania formy na "Wielką Pętlę" to minimum sześć i pół tygodnia. "Kolarze muszą wyjechać na szosy najpóźniej 10 maja, oczywiście jeśli warunki na to pozwolą" - obliczył szef ekipy Arkea-Samsic Emmanuel Hubert. Obecnie jest to bardzo utrudnione. We Francji, Włoszech i Hiszpanii zawodnicy nie mogą trenować na zewnątrz ze względu na zagrożenie wirusem. TdF jest jedyną wielką imprezą sportową tego lata, która nie została jeszcze odwołana. Piłkarskie mistrzostwa Europy czy igrzyska olimpijskie w Tokio przełożono na rok 2021, a po raz pierwszy od 1945 roku nie odbędzie się prestiżowy turniej tenisowy Wimbledon. Według ostatnich danych we Francji stwierdzono ponad 143 tys. przypadków zakażenia koronawirusem i ponad 15,7 tys. zgonów. Więcej zgonów odnotowano tylko w USA, Włoszech i Hiszpanii. af/ pp/