"To było piekło. Spodziewaliśmy się, że będzie źle, ale nie aż do tego stopnia. Na górze było sześć stopni (na przełęczy Col du Pre - PAP). Zatrzymałem się, żeby się przebrać. Moje ręce i tak były zmarznięte, więc nie mógłbym tego zrobić sam. Moje nogi były jakby sparaliżowane" - opowiadał zawodnik ekipy Deceuninck-Quick Step. "Jeden z najgorszych dni na rowerze. Na Giro d'Italia jechałem już w śniegu, ale dziś było znacznie gorzej" - dodał jego rodak Nacer Bouhanni. Trudny alpejski etap był rozgrywany w zimnie i w deszczu, a wieńczył go 22-kilometrowy podjazd. Wygrał go O'Connor z przewagą ponad pięciu minut nad następnymi zawodnikami. Lider wyścigu Tadej Pogačar był szósty ze stratą ponad sześciu minut i umocnił się na prowadzeniu. Etap zdziesiątkował kolarzy specjalizujących się w sprintach. Kolega z drużyny Alaphilippe'a i lider klasyfikacji punktowej Mark Cavendish zajął 160. miejsce, tracąc blisko 36 minut. Brytyjczyk, który wygrał dwa etapy tegorocznego Tour de France, a w sumie już 32., cieszył się, że będzie mógł kontynuować wyścig. Rekordzistą jest Belg Eddy Merckx, który triumfował na 34 etapach. Dopuszczalna strata do zwycięzcy etapu (tzw. limit czasu) wynosiła 37 minut i 20 sekund. Przekroczyli ją m.in. Francuzi Arnaud Demare i Bryan Coquard, a jeszcze w trakcie rywalizacji wycofał się belgijski sprinter Tim Merlier. Zobacz nasz codzienny program o Euro - <a href="https://sport.interia.pl/strefaeuro12?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program">Sprawdź!</a> Komentujemy każdy mecz Euro na żywo -<a href="https://sport.interia.pl/relacje-euro-2020?utm_source=tekst&utm_medium=tekst&utm_campaign=tekst"> Posłuchaj naszych relacji!</a> Ostatnim zawodnikiem, który zmieścił się w limicie był mistrz olimpijski z Rio de Janeiro Belg Greg van Avermaet. Jego strata wyniosła 37.15. Rafał Majka, pomocnik Pogačara, ukończył etap na 35. miejscu, tracąc ponad 17 minut, a Michał Kwiatkowski z ekipy "Grenadierów" był 82. ze stratą ponad 31 minut. Do niedzielnego etapu nie przystąpili drugi w ubiegłorocznej "Wielkiej Pętli" Słoweniec Primož Roglič (Jumbo-Visma) oraz Holender Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix), który żółtą koszulkę lidera stracił w sobotę. Obaj deklarują udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Roglič, poobijany na poprzednich etapach, chce ścigać się w wyścigu ze startu wspólnego, a Holender - w kolarstwie górskim. Poniedziałek będzie dniem przerwy w Tour de France. Zobacz nasz codzienny program o Euro - <a href="https://sport.interia.pl/strefaeuro12?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program">Sprawdź!</a> Komentujemy każdy mecz Euro na żywo -<a href="https://sport.interia.pl/relacje-euro-2020?utm_source=tekst&utm_medium=tekst&utm_campaign=tekst"> Posłuchaj naszych relacji!</a>