"To była bardzo trudna decyzja. Drużyna spisuje się bardzo dobrze i ciężko mi opuszczać kolegów. Na szczęście wszyscy rozumieją moje postępowanie. Nie jestem tylko kolarzem, ale również mężem i ojcem, który oczekuje drugiego dziecka. Chcę być obecny przy narodzinach, bo to "trofeum" będzie dla mnie cenniejsze niż olimpijski medal. Moja żona i tak już przez długi czas wykazywała się niesamowitą cierpliwością i bardzo jej za to dziękuję" - oświadczył zawodnik drużyny RadioShack. Cancellara do rywalizacji wróci przy okazji rozpoczynających się 27 lipca igrzysk olimpijskich w Londynie. Cztery lata temu w Pekinie zdobył złoty medal w jeździe indywidualnej na czas.