Na 17. etapie w pewnym momencie Majka na moment chwycił się motocykla i przy jego pomocy lekko się odepchnął. Cała sytuacja miała miejsce na kilka kilometrów przed metą. Komisja dyscyplinarna uznała, że było to niedozwolone zachowanie i ukarała Polaka. Majce doliczono 10 sekund w klasyfikacji generalnej, odjęto mu też pięć punktów w klasyfikacji sprinterskiej. Majka musi też zapłacić... 50 franków kary. Majka, po samotnym ataku na finałowym podjeździe, wygrał w środę w Saint-Lary Pla d'Adet w Pirenejach 17. etap Tour de France. Polski kolarz odniósł drugie zwycięstwo w tegorocznej edycji Wielkiej Pętli i obronił koszulkę lidera klasyfikacji górskiej. W pirenejskiej stacji narciarskiej, gdzie 21 lat temu Zenon Jaskuła odniósł pierwszy polski triumf w Tour de France, zawodnik grupy Tinkoff-Saxo wyprzedził Włochów Giovanniego Viscontiego (Movistar) i lidera wyścigu Vincenzo Nibalego (Astana). Majka został pierwszym Polakiem, który dwukrotnie stanął na podium triumfatorów etapowych najbardziej prestiżowego wyścigu kolarskiego świata. Wygrał dwa bardzo trudne, górskie etapy, ale w klasyfikacji generalnej zajmuje dalsze miejsce. To wynik decyzji kierownictwa jego ekipy, która w ostatniej chwili powołała go do drużyny.