Do fatalnego w skutkach wypadku doszło w Katowicach na mecie jednego z etapów Tour de Pologne. Dylan Groenewegen zepchnął na barierki Fabio Jakobsena, który odniósł bardzo poważne obrażenia. W wyniku nieprzemyślanego ruchu upadek zaliczyło wielu zawodników oraz osoby, które znajdowały się bezpośrednio przy barierkach. Wydawało się nawet, że Jakobsen może nie przeżyć wypadku. Dramat na mecie przez kilka dni był szeroko opisywany w mediach, zaś na winowajcy nie pozostawiano suchej nitki. Choć główny poszkodowany ogłosił niedawno, że wkrótce wraca na rower, czeka go jeszcze sporo wyrzeczeń, zanim powróci do pełnej sprawności. Według portalu "WielerFlits" Groenewegen ma zostać zawieszony przez Międzynarodową Unię Kolarską na dziewięć miesięcy. Czas kary ma zacząć się naliczać od momentu kraksy w Polsce. To z kolei wskazuje na to, że Holender będzie mógł wrócić do rywalizacji już w maju przyszłego roku. Dokładna data zakończenia kary wybija 6 maja 2021 roku. To dosłownie chwila przed startem Giro d’Italia. "W tych okolicznościach radzi sobie dobrze. Miało to na niego ogromny wpływ, ale dochodzi do siebie. Dobrze trenuje" - powiedział dyrektor sportowy zespołu Jumbo-Visma. Kara dla 27-letniego kolarza ma zostać oficjalnie ogłoszona jeszcze w tym tygodniu. AB