30-letni Preidler musi zapłacić też grzywnę w wysokości 2880 euro. Austriakowi przysługuje apelacja. Już w połowie 2019 roku Preidler i jego rodak Stefan Denifl zostali zdyskwalifikowani na cztery lata za stosowanie dopingu. Przyłapano ich dzięki słynnej "Operacji Aderlass", której kulminacyjnym punktem były zatrzymania w trakcie narciarskich mistrzostw świata w Seefeld. Afera dopingowa w Seefeld wybuchła pod koniec lutego 2019. W ramach "Operacji Aderlass" (co znaczy "upuszczanie krwi"), która obejmowała skoordynowane działania austriackich i niemieckich służb, zatrzymano wówczas pięciu biegaczy narciarskich z Austrii, Estonii i Kazachstanu oraz niemieckiego lekarza sportowego Marka Schmidta i jego asystenta. Z czasem pojawiały się kolejne nazwiska sportowców, w tym kolarzy, zamieszanych w nielegalny proceder. Według austriackich mediów, Preidler transfuzjami wspomagać się miał od lutego 2018 roku. Zaznaczył, że wycofuje się ze sportu i sam "zrujnował sobie życie".