Wypadek podczas Tour de Pologne, którego sprawcą był Dylan Groenewegen skutkował karą dziewięciomiesięcznego zakazu rywalizacji dla zawodnika grupy Jumbo-Visma. Kara dla holenderskiego kolarza zakończy się dokładnie 7 maja. Chwilę potem ma on stanąć na starcie wyścigu dookoła Węgier. Ten dokładnie ma rozpocząć się 12 maja. "Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł ponownie znaleźć swoje miejsce w peletonie i cieszyć się ściganiem" - powiedział Groenewegen w materiale opublikowanym przez jego zespół. Najpierw kolarz będzie mierzył się z mniejszymi wyścigami. Zgodnie z najnowszym planem startowym ma pojawić się między innymi na BinckBanck Tour oraz Tour of Guangxi. Wracając wspomnieniami do wydarzeń sprzed miesięcy mówi, że wina leży po jego stronie. "Za wypadek Fabia winię tylko siebie. Zmieniłem tor jazdy. Zastanawiam się, jak to było możliwe. [...] Stało się to nieświadomie i bardzo mi z tego powodu przykro" - dodał 27-latek. Fabio Jakobsen, który najmocniej ucierpiał w kraksie, wrócił już na rower i aktualnie trenuje ze swoim zespołem w Hiszpanii. AB Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a>