- Najważniejsze jest teraz zadbanie o kwalifikacje olimpijskie, o naszych olimpijczyków i o przygotowania do Tokio - podkreśliła minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. Pieniądze na ten cel są od 2018 roku przekazywane z pominięciem pogrążonego w długach PZKol, a za pośrednictwem Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Wielkopolskiego Związku Kolarskiego. Nie widać perspektywy na szybką zmianę tej sytuacji. Jak oświadczył wiceprezes PZKol Tomasz Kramarczyk, wyjściem z kłopotów byłoby pozyskanie jednej ze spółek skarbu państwa jako sponsora, np. PKN Orlen, jak stało się to w przypadku innych federacji. Ministerstwo z kolei oczekuje od PZKol sprawozdań finansowych za rok 2017, 2018 i 2019, bez których nie będzie zielonego światła dla państwowego sponsora. - Nie mamy fizycznie sprawozdań finansowych, dokumentacja została zabrana. Główna księgowa wyceniła swoją pracę na ok. 70 tys. złotych. Nie mamy tych pieniędzy, nie mamy nawet tysiąca złotych - przyznał wiceprezes PZKol Sebastian Rubin. Podczas posiedzenia komisji działacze związku przedstawili też strategię rozwoju kolarstwa na lata 2020-28. Jej główne punkty to: mający na celu pozyskanie do kolarstwa dzieci program Akademii Rowerowej, poprawa wizerunku PZKol, m.in. poprzez rozwój portalu internetowego, działania w mediach społecznościowych, zmianę loga federacji czy rozwój Szkół Mistrzostwa Sportowego, w tym powołanie nowej szkoły w południowej Polsce, oraz budowa w całej Polsce torów do jazdy na rowerach BMX. Zaprezentowana strategia nie wzbudziła entuzjazmu. Znany dziennikarz sportowy, obecnie poseł Tomasz Zimoch dziwił się, że w programie nie wspomniano nic o kolarstwie szosowym i torowym, że skoncentrowano się na niszowym BMX. "Wstydziłbym się za taki program i taką prezentację" - powiedział. Z kolei minister Dmowska-Andrzejuk wspomniała, że "to nie była strategia, a jakiś plan", że nie przedstawiono ani celów, ani narzędzi do ich realizacji. - Czekam na tę strategię - dodała. Polski Związek Kolarski jest obecnie zadłużony na kwotę ok. 15 mln złotych. Od grudnia 2016 roku nie jest w stanie wykonać prawomocnego wyroku sądu, nakazującego mu spłatę długu wobec firmy, która wybudowała tor w Pruszkowie - Mostostalu Puławy. Chodzi o kwotę ok. 10 mln złotych. Ponadto przeciwko PZKol toczą się sprawy prowadzone przez komorników sądowych w związku z niegospodarnością i zadłużeniem. Od wielu miesięcy PZKol ma zablokowane konta, nie dysponuje kompletną dokumentacją księgową, nie ma też pieniędzy na bieżącą działalność. Obecny zarząd, na czele z prezesem Krzysztofem Golwiejem, został wybrany 27 maja ubiegłego roku.